POBUDKA-GODZINA PO 4TEJ NAD RANEM...NAJPIERW O 6TEJ SPACER Z PSEM I PRZY OKAZJI" ZALICZENIE" OSIEDLOWEGO SKLEPU..JAKIEŚ DROBNE JESZCZE MIAŁAM....CIEMNO ..TO JAK ZAWSZE OSTATNIO...PIES CIĄGNIE BEZ OPAMIĘTANIA..PRZECIEŻ MA COŚ Z TERIERA NIEMIECKIEGO,A TO MYŚLIWSKIE...
WRACAM..NO ..CZEKA MNIE KĄPIEL..NAPUSZCZAM WODĘ CIEPŁA DO WANNY,PRZYGOTOWUJĘ SOBIE BIELIZNĘ,UBRANIA NA PRZEBIÓRKĘ...TROCHĘ SIĘ OBAWIAM CZY UDA SIĘ PÓŹNIEJ WYJŚĆ Z TEJ WANNY,BO WCHODZĘ JESZCZE BEZ PROBLEMU...JEST GODZINA KOŁO 7MEJ I WCHODZĘ DO WANNY..MYJĘ PLECY SZCZOTKĄ,RESZTĘ GĄBKĄ..JAK SIĘ DA,BYLE UZYSKAĆ HIGIENĘ...
W KOŃCU JESTEM DOŚĆ JUŻ UMYTA,WIĘC WYCHODZĘ..NAJPIERW PRAWA NOGA NA POSADZKĘ..UFF..UDAŁO SIĘ..PAWIEZŁO!POTEM WYSTAWIAM LEWĄ I MOGĘ SIĘ WYCIERAĆ RĘCZNIKIEM I POTEM UBIERAĆ I WSZYSTKO TO CZYNIĘ....TERAZ..UMYĆ WANNĘ PO KĄPIELI,UCZESAC SIĘ,UMYĆ ZEBY,UMYĆ PODLOGĘ ZACHLAPANĄ W ŁAZIENCE....BIORĘ MOPA JAK ZAWSZE I WYCIERAM DO SUCHA PODŁOGĘ....
MAM JUŻ OD KILKU GODZIN WŁĄCZONE RADIO,ALE SŁUCHAM PÓŁ-UCHWM,BO JEST W KUCHNI,A JA JESTEM W POKOJU OBOK...
TERAZ IDĘ DO KUCHNI..TRZEBA UMYĆ NACZYNIA W ZLEWIE....MYJĘ JE DOKŁADNIE UŻYWAJĄC PLYNU DO MYCIA NACZYŃ I CIEPŁEJ WODY..
POTEM OGRANIAM WSZYSTKO WOKÓŁ-KUCHENKĘ,BLATY,ZLEW,ZEBY WYGLĄDAŁO PRZYZWOICIE...
IDĘ DO POKOIKU ,W KTORYM MIESZKA KRÓLICZKA W KLATCE A PRZY OKAZJI BIORĘ REKLAMÓWKĘ,BO ZNOWU JEJ POD POIDEŁKIEM WYRÓSŁ NASTĘPNY OWIES...MUSZĘ TO WRZUCIC DO TEJ REKLAMÓWKI,WIĘC WYBIERAM JEJ TO WSZYSTKO RAZEM Z OWSEM Z KLATKI,A ONA ZROZUMIAŁA OD RAZU I ŁAPKAMI ZASYPUJE TO PUSTE MIEJSCE,Z KTÓREGO WYJĘŁAM TEN KAWAŁEK..ZA OKNEM ,KTORE UCHYLILAM JAKIŚ HAŁAS..JESZCZE NIE PATRZYŁAM..NIE WIEM ..COS ROBIĄ..MAJĄ TU OD KWIETNIA ROBIĆ JAKIEŚ NOWE ULICE..TRUDNO...POGADZAM SIĘ Z TYM,CZEGO NIE POTRAFIĘ ZMIENIĆ....
czwartek, 18 lutego 2016
POLECAM
POLECAM WAM TAK: JIM BISHOP"DZIEŃ,W KTORYM UMARŁ CHRYSTUS",MICHAIŁ BUŁHAKOW "PSIE SERCE",JAMES JOYSE"ULISSES",DOSTOJEWSKI"ZBRODNIA I KARA"..."ULISESS"...DAJCIE RADĘ TO PRZECZYTAĆ,GDYŻ JA NIE DAŁAM....HAHAH..
-wczoraj-
WCZORAJ SPOTKAŁAM TAKIEGO DZIADKA Z DWIEMA KULAMI,KTORY SZEDŁ Z ZIELONĄ SIATKA,ALE NIE MOGL DALEJ IŚĆ,A JA SZŁAM Z PSEM NA SMYCZY I ZAPYTAŁAM GO CZY MAM MU POMÓC..PODAŁ MI TĘ SIATKĘ,ZEBYM POMOGŁA MU NIEŚĆ..OKAZAŁO SIĘ,ŻE JEST PO ZAWALE,JEST SAM ,MIESZKA NA 4TYM PIETRZE W HOTELOWCU BEZ WINDY,NIE MA NIKOGO ,ANI ŻADNEJ OPIEKI SPOŁECZNEJ A CI,KTORZY BYLI MU Z RODZINY WINNI PIENIĄDZE ,UMARLI,A ON JEST SAM I GDY WCHODZILIŚMY NA TE 4TE PIETRO JEGO DO TEGO OBSRANEGO HOTELOWCA ,PRZYSTAJĄC CO CHWILA,TO JA SIĘ BAŁAM,ŻE ON "ZEJDZIE"...JA NIE MAM JUŻ SIŁ TYCH,KTORE MIAŁAM KIEDYŚ,BY POMAGAĆ TYM LUDZIOM,BO TA PRZEMOC SASIEDZKA TUTAJ ZABIŁA CAŁĄ MOJĄ SIŁĘ I JUŻ NIE POTRAFIE POMÓC NIKOMU,A UWIERZCIE MI,ŻE KIEDYŚ POMAGAŁAM STARYM LUDZIOM,BIEDNYM DZIECIOM Z DOMU DZIECKA I UDZIELAŁAM SIĘ...TO BYŁO 20 LAT TEMU....NIE MAM SIŁ..NIE RADZĘ JUŻ SOBIE...UWIERZCIE MI...MOJA MATKA-HARCERKA PROSIŁA MNIE BYM ZAWSZE MÓWIŁA PRAWDĘ,ZANIM UMARŁA..JA BYŁAM MAŁA..MIAŁA 8 LAT ,GDY NAS OPUŚCIŁA,ALE ZAWSZE MÓWIŁAM PRAWDĘ I MOZE JESTEM NAIWNA...?
-wczoraj-
WCZORAJ BYŁAM ROZBITA NA PYŁ WĘGLOWY ALBO MIAŁ...
JEDNAK WSTAŁAM ,BO MAM PSA I MUSIAŁAM IŚĆ ZAKUPIĆ KARMĘ SPECJALNĄ DLA KRÓLICZKI...
ONI SĄ DLA MNIE WAZNI TAK SAMO,JAK DLA LUDZI ICH DZIECI..ROZUMIECIE TO?
JA NIE CHCĘ MOICH ZWIERZAT STRACIC ANI DAĆ IM KRZYWDĘ ZROBIĆ..RATOWAŁAM ICH ZYCIE RAZEM Z WETERYNARKĄ DOBRA TAKĄ KOBITĄ...ZYCIE KROLIKA RATOWAŁAM ZE DWA LATA TEMU I WYCIĄGNĘLYŚMY JA Z ZAPALENIA UCHA WEWNETRZNEGO,KTORE U KRÓLIKÓW ZWYKLE KONCZY SIĘ NIESTETY SMIERCIĄ...
KROLICZKA ZYJE..URATOWAŁYŚMY JĄ...WIEM,ZE TO NIC..WIEM,ZE TE WPLATY OSTATNIEGO GROSZA NA BIEDNE DZIECI Z AFRYKI ZA POSREDNICTEWM UNICEU MOJE,ŻE TE WPŁATY NA KOŚCIÓŁ TO JEST MOJE NIC...ALE CZEGO MOŻNA CHCIEĆ OD NĘDZARKI I BEZDOMNEJ ,KTORĄ JESTEM I NA KTÓRĄ SASIEDZI PRZEMOC STOSUJĄ...?NIE WIEM..NIC JUŻ NIE WIEM..CZŁOWIEK ZASTRASZANY,KTORY BOI SIĘ WŁASNEGO CIENIA,ZAPOMINA NIE TYLKO TO,O CZYM WIE,ALE ZAPOMINA SAMEGO SIEBIE..TAKA JESTEM PRZEZ NICH..ZADNEJ WOLNOŚCI NIE MAM...PRZYKROŚĆ?NIE TO JEST MASAKARA!
JEDNAK WSTAŁAM ,BO MAM PSA I MUSIAŁAM IŚĆ ZAKUPIĆ KARMĘ SPECJALNĄ DLA KRÓLICZKI...
ONI SĄ DLA MNIE WAZNI TAK SAMO,JAK DLA LUDZI ICH DZIECI..ROZUMIECIE TO?
JA NIE CHCĘ MOICH ZWIERZAT STRACIC ANI DAĆ IM KRZYWDĘ ZROBIĆ..RATOWAŁAM ICH ZYCIE RAZEM Z WETERYNARKĄ DOBRA TAKĄ KOBITĄ...ZYCIE KROLIKA RATOWAŁAM ZE DWA LATA TEMU I WYCIĄGNĘLYŚMY JA Z ZAPALENIA UCHA WEWNETRZNEGO,KTORE U KRÓLIKÓW ZWYKLE KONCZY SIĘ NIESTETY SMIERCIĄ...
KROLICZKA ZYJE..URATOWAŁYŚMY JĄ...WIEM,ZE TO NIC..WIEM,ZE TE WPLATY OSTATNIEGO GROSZA NA BIEDNE DZIECI Z AFRYKI ZA POSREDNICTEWM UNICEU MOJE,ŻE TE WPŁATY NA KOŚCIÓŁ TO JEST MOJE NIC...ALE CZEGO MOŻNA CHCIEĆ OD NĘDZARKI I BEZDOMNEJ ,KTORĄ JESTEM I NA KTÓRĄ SASIEDZI PRZEMOC STOSUJĄ...?NIE WIEM..NIC JUŻ NIE WIEM..CZŁOWIEK ZASTRASZANY,KTORY BOI SIĘ WŁASNEGO CIENIA,ZAPOMINA NIE TYLKO TO,O CZYM WIE,ALE ZAPOMINA SAMEGO SIEBIE..TAKA JESTEM PRZEZ NICH..ZADNEJ WOLNOŚCI NIE MAM...PRZYKROŚĆ?NIE TO JEST MASAKARA!
CD.
JESTEM OFIARĄ PRZEMOCY SĄSIEDZKIEJ..MUSZĘ WRESZCIE,PO 11TU LATACH ZGŁOSIĆ NA POLICJĘ TĘ KLIKĘ,KTÓRA TUTAJ MNIE OSACZA,ŻE ZOSTAJĘ BEZ ŚRODKÓW DO ŻYCIA,SAMOTNIE,STRASZNIE SIĘ BOJĘ KAŻDEGO DNIA I W DODATKU ZAPOMINAM,GDYŻ MANIPULUJĄ NP.MOJĄ PAMIĘCIĄ...
POLECAM WAM .BRATKI I TAK PISAĆ BĘDĘ DO WAS ZAWSZE,KOCHANI,TRZECH PISARZY BĄDŹ POETÓW:FRANCOIS MAURIAC "KŁEBOWISKO ŻMIJ",JEAN-PAUL SARTRE "MDŁOŚCI",EGZYSTENCJALIZM W CZYSTEJ POSTACI...
WŁADIMIR MAJAKOWSKI PRZEDSTAWICIEL FUTURYZMY ZA KOMUNIZMU...PA RUSKI TO BRZMI TAK TEN TYTUŁ:"OBŁOKO W SZTANACH"...NAPRIMIER...
POLECAM WAM .BRATKI I TAK PISAĆ BĘDĘ DO WAS ZAWSZE,KOCHANI,TRZECH PISARZY BĄDŹ POETÓW:FRANCOIS MAURIAC "KŁEBOWISKO ŻMIJ",JEAN-PAUL SARTRE "MDŁOŚCI",EGZYSTENCJALIZM W CZYSTEJ POSTACI...
WŁADIMIR MAJAKOWSKI PRZEDSTAWICIEL FUTURYZMY ZA KOMUNIZMU...PA RUSKI TO BRZMI TAK TEN TYTUŁ:"OBŁOKO W SZTANACH"...NAPRIMIER...
to nie jest sprawa ambicji u mnie,kochane bratki....!
TE WPISY TUTAJ,KOCHANE BRATKI I ISIORKI,TO NIE BYŁA ANI NIE JEST KWESTIA JAKICHŚ MOICH CHORYCH AMBICJI,BO JA TAKOWYCH NIE MAM...CHCIAŁAM WAM OD SIEBIE DAĆ TO,O CZYM MYŚLĘ..MOJE ŻALE,MOJE PRAWDY..MOŻLIWE ,ŻE CZESTO BYWAJĄ SUBIEKTYWNE,ALE JA WIEM,ŻE JESTEM NIKIM ,NICZYM..SKOŃCZYŁAM STUDIA W ODPIWEDNIM CZASIE MAJĄC TAM PONAD 20 LAT...BYŁAM NA DZIENNYCH...NIE JESTEM WYKSZTAŁCIUCHEM,KTÓRY ROBI STUDIA PO CZASIE NA STUDIA W WIEKU PONAD 30 ALBO 40 LAT....WSZYTSKO MA SWÓJ CZAS JAK ŚPIEWA GRZEGORZ MARKOWSKI...NA STUDIA CZAS JEST ZA MŁODU A NIE ZAOCZNE WYKSZTAŁCIUCHY ,KTÓRZY ROBIĄ STUDIA W PÓŹNYM,STARYM WIEKU I TO PO TRZY DNI RAZ W MIESIĄCU I JESZCZE "BULĄ" ZA TO,BY DALI IM "PAPIEREK",BY MOGLI LEPIEJ JESZCZE KANTOWAĆ I OSZUKIWAĆ NIŻ DOTYCHCZAS...!
-polecam..-
POLECAM TRZY KSIĄŻKI-LUDMIŁA MARJAŃSKA "STOPA TRZECIEJ GRACJI",LEON KRUCZKOWSKI "NIEMCY",BERTOLD BRECHT "MATKA COURAGE I JEJ DZIECI"...TO WSZYSTKO BLISKIE ...BLISKIE...
Subskrybuj:
Posty (Atom)