"DOWNTOWN"

PIOSENKA W WYKONIE PETULA CLARC...JAKIEŚ TAM LATA 70-TE,KIEDYŚMY DOPIERO RACZKOWALI W SENSIE....PANI ANGELINA JOLIE,ZAGRAŁA ROLĘ LIZY ,JAKO PACJENTKA SZPITALA PSYCHIATRYCZNEGO W FILMIE :"PRZERWANA LEKCJA MUZYKI"....MUSZĘ PANIĄ STRASZNIE ZMARTWIĆ ,PANI ANGELINO JOLIE,GDYŻ WSZYSTKO,CO PANI SUGERUJE ,JEST NIEPRAWDĄ...!W POLSCE ODDZIAŁY PSYCHIATRYCZNE SĄ KOEDUKACYJNE,CZYLI RAZEM SIEDZĄ MĘŻCZYŹNI I KOBIETY,CHOCIAŻ PRZEWAŻNIE KOBIETOM ,JEST TO NIE W SMAK...NIE MA PRYWATNOŚCI ,INTYMNOŚCI..PANI..PANI ANGELINO JOLIE,CHCE OSZUKAĆ LUDZI UCZCIWYCH,ŻE JEST PANI TEŻ UCZCIWA...W/G MNIE PANI JEST KAPITALISTKĄ,A KAPITALIŚCI TO NIGDY NIE BĘDĄ UCZCIWI LUDZIE!BYE!

ŚWIĘTO BOŻEGO CIAŁA!

OBŁUDNI HETERO I NEO -FASZYŚCI MANIFESTUJĄ SWOJĄ NIENAWIŚĆ DO ŻYCIA,POPRZEZ OZDABIANIE OKIEN GOŁĄBKAMI I FOTKAMI ŚWIĘTYCH....POD MASKĄ CHRZEŚCIJAŃSTWA I KATOLICYZMU ,KRYJE SIĘ ICH WSTRĘTNA ,WSZETECZNA OBŁUDA,HIPOKRYZJA,NIENAWIŚĆ DO INNYCH I PRYMAT PINDOLA NAD RESZTĄ SPOŁECZEŃSTWA!ZASŁANIAJĄ SIĘ JEZUSEM CHRYSTUSEM CI ZDEWOCIALI SATANIŚCI I ANTYCHRYSTY I ZNOWU CHCĄ KŁAMAĆ MI W OCZY,ŻE TO JEST UCZCIWE...NIEPEŁNOSPRAWNI NA TEJ DZIELNICY I NA TYM OSIEDLU W GDYNI-LESZCZYNKI,SĄ BEZCZELNI I SPECJALNIE NA MNIE WŁAŻĄ,ŻEBY OBARCZAĆ MNIE TYM,ŻE NIE MAJĄ NÓG ALBO JEDNEJ I CO?...MOŻE MAM COŚ Z TYM WSPÓLNEGO WY -CHŁAMY!

NA ZAWSZE

WYGLĄDA NA TO,ŻE ZAWSZE BĘDĘ MUSIAŁA TU MIESZKAĆ I ZAWSZE BĘDĘ MIAŁA TYCH OBRZYDLIWYCH SĄSIADÓW...DLACZEGO NIE POZWOLILI MI WYBRAĆ SOBIE SAMEJ,GDZIE CHCĘ MIESZKAĆ I WRZUCILI MNIE DO TEGO CHŁAMU?NIE CHCĘ TU BYĆ.TYLE RAZY POWTARZAŁAM ,ŻE TO MIEJSCE NIE JEST DLA MNIE,ŻE NIE MA TU WARUNKÓW DO ŻYCIA,A MIMO TEGO STARZY SĄ TAK UPARCI,ŻE NIE DAJĄ ZGODY NA TO,ŻEBYM ZMIENIŁA MIESZKANIE...I TAK MĘCZĘ SIĘ TU JUŻ RÓWNE 13 LAT,A ANI JEDNEGO DNIA NIE DA SIĘ TU WYTRZYMAĆ ANI ŻYĆ NORMALNIE,BO SĄSIEDZI DZIWOLĄGI I POPAPRAŃCY,KTÓRZY UWAŻAJĄ MNIE ZA RYWALA ALBO ,ŻE STANOWIĘ DLA NICH KONKURENCJĘ...KONKURENCJĘ W CZYM?W SRANIU?JEST BEZNADZIEJNIE,A JA JESTEM WIECZNIE ZAŁAMANA I WIECZNIE MAM ZŁY HUMOR....CZYLI MOJE NA ZAWSZE Z NAJGORSZĄ HOŁOTĄ TRÓJMIASTA I GDYNI,SKUMULOWANĄ NA TYM OSIEDLU W GDYNI-LESZCZYNKACH...ZA CO MNIE TO SPOTKAŁO?PRZECIEŻ NIKOGO NIE ZABIŁAM ANI NIE ZROBIŁAM NIKOMU KRZYWDY....NIE ZASŁUŻYŁAM NA TAKI PODŁY LOS!!!!!

TRÓJMIEJSKI HETEROFASZYZM

NA LESZCZYNKACH W GDYNI,NA OSIEDLU ,GDZIE MIESZKAM KRĘCI SIĘ PEŁNO MŁODYCH I STARYCH GNOI...CIĄGLE NA MNIE WŁAŻĄ I MI ZAZDROSZCZĄ,ŻE JESTEM KOBIETĄ...UWAŻAJĄ MNIE ZA FACETA,A JEDNOCZEŚNIE CHCIELIBY BYĆ MNĄ..TRAKTUJĄ MNIE CHAMSKO JAK FACETA...ONI MAJĄ PROBLEM CI DEBILE,KTÓRY POLEGA NA TYM,ŻE JEDNOCZEŚNIE CHCIELIBY BYĆ KOBIETĄ I BYĆ Z KOBIETĄ...ICH MĘSKO-LESBIJSKIE ZAPĘDY!BANDA ĆWOKÓW,KTÓRYCH NIENAWIDZĘ!

"LUDZIE" TRÓJMIASTA CZYLI FASZYSTOWSKIE PIERDZIOCHY

NAJWIĘKSZA SKALA NIETOLERANCJI,FASZYZMU I HETERYZMU DOTYCZY TRÓJMIASTA I JEGO OKOLIC....HETERYZM TO HETEROSEKSUALIZM.
HETERYZM PRZYPOMINA SŁOWO HERETYZM..CZYLI W/G MNIE CI HETEROSEKSUALNI TRÓJMIEJSCY FASZYŚCI,TO PO PROSTU HERETYCY I HERETYCZKI...BABY SĄ NAJGORSZE POD TYM WZGLĘDEM I TO ONE SĄ NAJBARDZIEJ NIETOLERANCYJNE I WREDNE,A NAWIASEM MÓWIĄC JA SIĘ NIMI BRZYDZĘ!TRÓJMIEJSKIE ŁAJZY!

"ZMIANY."...

UNIA EUROPEJSKA WPROWADZA CIĄGLE TAKIE "ZMIANY",DOTYCZĄCE WSZYSTKICH DZIEDZIN ŻYCIA ,ŻE POTEM NIE DA SIĘ NIC Z TYM ZROBIĆ...TO SĄ TAKIE POZORNE ZMIANY,KTÓRYCH CELEM JEST MAKSYMALNIE SKOMPLIKOWAĆ ŻYCIE OBYWATELI,CZYLI ŻYCIE SPOŁECZNE...LUDZIE,CZYLI SPOŁECZEŃSTWO,CZUJĄ SIĘ SIĘ CORAZ GŁUPSI I PRZEZ TO  STAJĄ SIĘ CORAZ BARDZIEJ ZAMKNIĘCI W SOBIE...JEST CORAZ WIĘKSZY BAŁAGAN I CHAOS WE WSZYSTKICH DZIEDZINACH ŻYCIA.DOBRZE BY BYŁO,GDYBY TEN SZTUCZNY I NIECHCIANY TWÓR ZWANY UNIĄ EUROPEJSKĄ,PRZESTAŁ ISTNIEĆ.

TE LUDZKIE ŚWINIE

JESTEM DOWODEM NA TO,ŻE CUDZA WROGOŚĆ I NIENAWIŚĆ,STRASZNIE KOMPLIKUJE ŻYCIE....POMYŚLEĆ,ŻE WTEDY,GDY ZMAGAM SIĘ Z PRZERASTAJĄCYMI MNIE PROBLEMAMI,LUDZKIE ŚWINIE,ŻYJĄ SOBIE BEZPROBLEMOWO I NA LUZIE...
WZBIERA WE MNIE ZŁOŚĆ I NIENAWIŚĆ DO NICH...TO,CO ROBIĄ ,JEST PODŁE ,OHYDNE I WYWOŁUJE MOJĄ AGRESJĘ...WIEM,ŻE W TAKI SPOSÓB MNIE CIĄGLE WYKORZYSTUJĄ,SAMI UNIKAJĄC JAKICHKOLWIEK PROBLEMÓW,ŻE ZRZUCAJĄ NA MNIE TAKI SYF,SPOD KTÓREGO NIE SPOSÓB SIĘ WYGRZEBAĆ...ALE W POLSCE WSZYSTKIE GÓWNA SĄ DOPUSZCZALNE I NISZCZENIE POJEDYŃCZEGO CZŁOWIEKA,TO NORMA I NIE ROBI WRAŻENIA....NAJDZIWNIEJSZE JEST DLA MNIE TO,ŻE POSZŁAM DO SZPITALA PSYCHIATRYCZNEGO W LĘBORKU DOBROWOLNIE,Z WŁASNEJ WOLI,A ZOSTAŁAM POTRAKTOWANA TAK,JAKBYM BYŁA TAM UMIESZCZONA SĄDOWNIE PRZEZ SĄD RODZINNY...NIE BYŁO PRZECIEŻ CZEGOŚ TAKIEGO!

NIEKORZYSTNA?SYTUACJA....

WCZORAJ OBUDZIŁAM SIĘ O 2GIEJ W NOCY I PÓŹNIEJ BYŁ DZIEŃ DO NICZEGO,A DZIŚ O 3CIEJ I TO SAMO BĘDZIE...NIE CHCĘ TAK WCZEŚNIE WSTAWAĆ!
CZĘSTO BIERZE MNIE BEZSILNA ZŁOŚĆ,BO CZUJĘ SIĘ "UDUPIANA" CZYMŚ,Z CZYM NIE MOGĘ SOBIE PORADZIĆ.CZUJĘ SIĘ ZEWNĘTRZNIE STEROWANA I TO MNIE DENERWUJE.MAM WRAŻENIE,ZE PRZEZ CAŁY CZAS,JEST MI NARZUCANE Z ZEWNĄTRZ WSZYSTKO TO,CZEGO NIE CHCĘ I ŻE TO SĄSIEDZI MI TO WSZYSTKO NARZUCAJĄ...NIE MOGĘ SIĘ WYPLĄTAĆ Z JAKIEGOŚ CHOREGO UKŁADU,ŻE KAŻDA SEKUNDA MOJEGO ŻYCIA ,JEST MI ORGANIZOWANA PRZEZ OBCE OSOBY...TEGO MAM WŁASNIE DOŚĆ,BO TEGO NIE CHCĘ I TO ZABRANIA MI ŻYĆ W/G WŁASNEGO UZNANIA.
NARZUCANY JEST MI WYMUSZANY SEKS,WCZESNE WSTAWANIE,PALENIE PAPIEROSÓW I JEDZENIE BEZ UMIARU..CZUJĘ SIĘ URABIANA.
W DODATKU MAM WRAŻENIE ,ZE CIĄGLE JESTEM KONTROLOWANA I OBSERWOWANA.OD WIELU LAT TAK "MOJE" ŻYCIE WYGLĄDA,ŻE NIC NIE MOGĘ ZROBIĆ W/G WŁASNEGO UZNANIA,BO WSZYSTKO,CO DO SZCZEGÓŁÓW,JEST MI NARZUCANE Z ZEWNĄTRZ....
DLATEGO UWAŻAM,ZE KTOŚ SOBIE ZAWŁASZCZYŁ MOJE ŻYCIE I MÓJ LOS I W TEN SPOSÓB MNIE UBEZWŁASNOWOLNIŁ,CHOĆ NIE PRAWNIE,ALE MENTALNIE...
TO MA JAKIŚ ZWIĄZEK Z TYM MIESZKANIEM,BO JAKO WSPÓŁWŁASCICIEL,NIE MOGĘ SAMODZIELNIE O NICZYM DECYDOWAĆ.MAM TAKŻE WRAŻENIE,ŻE JAKAŚ PATOLOGIA "ORGANIZUJE" MI CAŁE ŻYCIE..I DLATEGO WSZYSTKO WYDAJE MI SIĘ NIENORMALNE.WSZYSTKO MAM POD DYKTANDO PATOLOGII.

NIC NIE POMOGŁO...

POBYT W SZPITALU PSYCHIATRYCZNYM,LEKI,LECZENIE ,TRZYMANIE W ZAMKNIĘCIU BEZ MOŻLIWOŚCI WYJŚCIA,WSZYSTKO TO NA NIC SIĘ ZDAŁO,BO GDY WRÓCIŁAM DO SWOJEGO STAREGO MIESZKANIA,WSZYSTKO BYŁO ŹLE TAK ,JAK PRZEDTEM...KŁADĘ SIĘ DO ŁÓŻKA I CHCĘ SPAĆ,A ZAMIAST TEGO ODCZUWAM,JAKBY KTOŚ DOTYKAŁ MNIE W MIEJSCA INTYMNE,CZYLI DOTYKAŁ MOICH PIERSI ZŁOŚLIWIE I GRZEBAŁ MI ZŁOŚLIWIE W CIPIE....CAŁY CZAS TAK MAM TUTAJ,A OPRÓCZ SĄSIADÓW ZA ŚCIANĄ,NIKT INNY TU NIE JEST ANI W NAWET W MOIM MIESZKANIU POZA MNĄ....TO JEST STRASZNE ODCZUCIE I DLATEGO NAZWAŁAM TO GWAŁTEM I PRZEMOCĄ ZE STRONY SĄSIADÓW...NIE DA SIĘ ZMIENIĆ ADRESU,A TAK BARDZO CHCĘ WYJŚĆ Z TEGO BURDELU!

ZABOBONY...

NAWET; W MYŚL WSPÓŁCZESNOŚCI,JEŻELI SAMA NIE WIERZĘ W TE ŚREDNIOWIECZNE PRZESĄDY,TO ŻYJĘ WŚRÓD TAKICH PROSTAKÓW I PRYMITYWÓW Z CIEMNOGRODU,KTÓRZY UPARCIE WIERZĄ W CZARNE KOTY,KTÓRE PRZYNOSZĄ PECHA,W NR 7 ,ŻE TO IM PRZYNOSI SZCZĘŚCIE I W INNE GUSŁA....MAM ŹLE W TEJ SYTUACJI,BO TO,ŻE ONI WIERZĄ W TE GUSŁA,WPŁYWA NEGATYWNIE NA MOJE ŻYCIE....OD SOBOTY SWĘDZI MNIE LEWA RĘKA I WIEM,ŻE TO ZNACZY PIENIĄDZE OTRZYMAĆ LUB MUSIEĆ WYDAĆ,A MAM ZAWSZE TĘ GORSZĄ WERSJĘ...POZA TYM ŚNIŁO MI SIĘ DZIŚ,ŻE URODZIŁAM MAŁE DZIECKO,A TO OZNACZA KŁOPOTY.....I JAK TU SIĘ NIE BAĆ I NIE BYĆ PRZESĄDNYM,SKORO TO SIĘ ZAWSZE SPRAWDZA,A ZWŁASZCZA TE GORSZE ALTERNATYWY PRZESĄDÓW,CZYLI TO ,CO PRZYNOSI PECHA ALBO OZNACZA JAKIEŚ NIEMIŁE PRZYSZŁE WYDARZENIA?JEST WIĘC TAK,ŻE BANDA CIEMNIAKÓW Z OSIEDLA W DZIELNICY GDYNIA-LESZCZYNKI,USIŁUJE COFNĄĆ CZAS DO ŚREDNIOWIECZA I NA NIESZCZĘŚCIE ,IM SIĘ TO UDAJE PRZEZ CAŁY CZAS...

ZMIANY NA JESZCZE GORSZE...

WYSZŁAM ZE SZPITALA PSYCHIATRYCZNEGO  MIESZCZĄCEGO SIĘ W MOIM RODZINNYM MIEŚCIE -LĘBORKU,PRZY ULICY .WĘGRZYNOWICZA 13,DUŻO SŁABSZA I Z GĄBKĄ ZAMIAST MÓZGU...I CO Z TEGO,ŻE ODZYSKAŁAM "WOLNOŚĆ",SKORO ZNISZCZYLI MI UMYSŁ,NERWY I INTELIGENCJĘ TAK,ŻE NIE UMIEM SIĘ JUŻ WCALE BRONIĆ....?
CIĄGLE SŁYSZĘ W USZACH ŚWISZCZĄCY ODDECH OJCA,CHOĆ WCALE GO TU NIE MA,A JEDNAK ODCZUWAM TYLKO BRAK PRYWATNOŚCI I BRAK WOLNOŚCI...
POZA TYM ZNOWU NIE MAM PIENIĘDZY NA NIC I NAWET NIE MOGĘ SIĘ NAPIĆ ALKOHOLU W POSTACI PIWA ANI NICZEGO.....
W SZPITALU NIE BYŁO ŻADNEGO LECZENIA ANI TERAPII,TYLKO FASZEROWANIE TABLETKAMI,KTÓRE NA NIC ANI W NICZYM NIE POMAGAJĄ,A PRZEDE WSZYSTKIM PRZETRZYMYWANIE W NIEWOLI,W ZAMKNIĘCIU I WARUNKACH UWŁACZAJĄCYCH LUDZKIEJ GODNOŚCI....
JAK WYSZŁAM TAKA OKROJONA Z SIEBIE I Z GĄBKĄ ZAMIAST MÓZGU Z TEGO PSYCHIATRYCZNEGO,TO NIC DLA MNIE NIE ZMIENIŁO SIĘ NA LEPSZE,A WRĘCZ PRZECIWNIE;BO WSZYSTKO ,CO BYŁO PRZEDTEM ZŁE,JEST TAKIE NADAL I TO CHYBA JESZCZE BARDZIEJ NIŻ ZANIM POSZŁAM NA TZW."LECZENIE"...
PRZECIEŻ WRÓCIŁAM DO TEGO SAMEGO OTOCZENIA,ŚRODOWISKA ,KTÓRE BYŁO DLA MNIE TAK SZKODLIWE,CZYLI POD TEN SAM ADRES,CO PRZEDTEM I DO TYCH SAMYCH SĄSIADÓW!

straszny POWRÓT

ODKĄD WRÓCIŁAM Z TEGO WARIATKOWA Z LĘBORKA DWA TYGODNIE TEMU,NIC MI SIĘ NIE UKŁADA ANI W ŻYCIU ANI W GŁOWIE...ŻAŁUJĘ ,ŻE TAM POSZŁAM DOBROWOLNIE I ŻE TAM BYŁAM,BO NIE CHCIELI MNIE WYPUŚCIĆ...TO BYŁ ZŁY CZAS NA TO I ZMARNOWANY NA PEWNO NIE PRZEZE MNIE.....

FANABERIE

MÓJ STARY I JEGO ŻONA I RESZTA RODZINY,WIECZNIE MA FANABERIE,A MNIE OSKARŻAJĄ O TO,ŻE JAK CHCIAŁAM SIĘ WYPROWADZIĆ Z OBECNEGO MIEJSCA MOJEGO ZAMIESZKANIA,ŻE TO JA MAM FANABERIE I SIĘ NIE ZGADZAJĄ NA TO JUŻ OD 13 TU LAT.TAK WIĘC TKWIĘ W BAJZLU PO USZY,GDZIE JEST DRĘTWO,STRASZNIE I MARTWO...I JESZCZE MAM OKROPNYCH SĄSIADÓW NA DOKŁADKĘ...MIESZKANIE TO WYBRALI STARZY...TZN.OJCIEC I JEGO ŻONA I KAŻĄ MI TU MIESZKAĆ...OJCIEC JEST PRYMITYWNYM PROSTAKIEM I ZA KAŻDYM RAZEM TO Z NIEGO WYŁAZI A JEGO ŻONA PIJACZKĄ,KTÓRA ZACHOWUJE SIĘ JAK NIEODPOWIEDZIALNA GÓWNIARA...RESZTA RODZINY TO SIOSTRY I ICH MĘŻOWIE I WSZYSCY ŻYJĄ TAK,JAKBY NIE ISTNIAŁA ŻADNA NORMALNOŚĆ...STARZY WIECZNIE WYJEZDŻAJĄ NA URLOPY ZAGRANICZNE A TERAZ WYMYŚLILI KOLEJNĄ FANABERIĘ ,JAKĄ JEST REMONT KUCHNI,TAK JAKBY TA KUCHNIA,JAKĄ MIELI PRZEDTEM ,NIE BYŁA DOBRA..TO ZWYKŁA FANABERIA TEN RZEKOMY REMONT....

Używanie ponad stan czyli patologia

SĄ TACY I MAM W NAJBLIŻSZEJ RODZINIE OSOBY,KTÓRE UŻYWAJĄC PONAD STAN ,TWORZĄ PATOLOGIĘ WSZĘDZIE ,GDZIE SIĘ POJAWIAJĄ...PRZY OKAZJI ZAWSZE NA WSZYSTKICH GADAJĄ,ŻE WSZYSCY TO PATOLOGIA,A SAMI SĄ NAJGŁĘBSZĄ PATOLOGIĄ!MAM NA MYŚLI OJCA I JEGO ŻONĘ.GDY POSZŁAM DO SZPITALA,TO OJCIEC NIE WZIĄŁ PSA POD OPIEKĘ,BO WYJEŻDŻAŁ NA TENERIFĘ Z ŻONĄ,NA WYSPY KANARYJSKIE I MIAŁ MNIE I MOJE SPRAWY W TYŁKU.POWIEDZIAL:"WEŹ UŚPIJ TEGO PSA ALBO COŚ"...PSEM ZAJĘŁA SIĘ OSOBA,KTÓRA ZAWSZE PRZEZ OJCA I JEGO ŻONĘ ,BYŁA TRAKTOWANA JAKO PATOLOGIA,MIMO,ŻE NIGDY NIE PIŁA ANI NIE PALIŁA ANI NIC Z TYCH RZECZY....GDY WYSZŁAM ZE SZPITALA,OJCIEC I JEGO ŻONA NARZEKALI,ŻE W SOPOCIE MAJĄ REMONT KUCHNI I ŻE DLATEGO MUSZĄ SIEDZIEĆ W LĘBORKU W STARYM DOMU,ALE CO ONI ROBIĄ W TYM DOMU?JA WIDZIAŁAM,ŻE CHLALI  PIWSKO,A MACOCHA BYŁA CIĄGLE NAWALONA I ZACHOWYWAŁA SIĘ JAK GÓWNIARA ALBO SPAŁA,A OBIAD SIĘ PRZYPALAŁ.TO JEJ NAJBARDZIEJ PRZYDAŁBY SIĘ ODWYK W PSYCHIATRYKU I STAREMU TEŻ,BO TO ONI SĄ NIENORMALNI I PATOLOGIA.NICZEGO DLA MNIE NIE ZROBILI I USIŁUJĄ ZNISZCZYĆ TO,ŻE KTOŚ NAPRAWDĘ MI POMÓGŁ W TRUDNEJ SYTUACJI,KTÓRĄ ONI ZBAGATELIZOWALI,JAK WSZYSTKO,CO ICH BEZPOŚREDNIO NIE DOTYCZY...STARZY ZACHOWUJĄ SIĘ JAK GNOJE.

miesiąc spędziłam w szpitalu psychiatrycznym....

najpierw sama się tam wpakowałam,a potem nie chcieli mnie wypisać na żądanie...terror...