sobota, 27 lutego 2016

CIĘŻKO MI JUŻ ROBIĆ KOLEJNE WPISY..UWIERZCIE MI...

JEST PO PIERWSZE TAK..POMYŚLAŁAM DZIŚ TAK,ŻE DLACZEGO JA MIAŁAM OD DZIECKA PROBLEM Z KĄPIELĄ,GDY /WIADOMO/TRZEBA UMYĆ TE SWOJE CZĘŚCI INTYMNE PRZEDE WSZYSTKIM...
TAK..TO JAKOŚ PSYCHICZNIE MNIE STRASZNIE BOLAŁO,ŻE ABY SIĘ UMYĆ,TO TRZEBA SIĘ ROZEBRAĆ DO NAGO,A POTEM JESZCZE CZYŚCIĆ JAKIEŚ ZAGŁĘBIENIA...
SZCZERZE MÓWIĄC :NIE-NA -WI-DZI-ŁAM TYCH SPRAW OD DZIECIŃSTWA...
CZĘŚCI INTYMNE LUDZKIE,TZN.CZŁOWIEKA...
GDY W  WIEKU MAŁOLATA,ZACZĘŁY MI MINIMALNIE ROSNĄĆ PIERSI,ŻE SIĘ ZACZĘŁAM ODRÓŻNIAĆ OD MOICH KOLEGÓW,TO CZUŁAM,ŻE TO JEST NIETAKT I JAKIEŚ FAUX PAX,ŻE MI PIERSI ROSNĄ..
STARAŁAM SIĘ,BY TO UKRYĆ..OJCIEC TEŻ STRASZNIE MNIE GNĘBIŁ ZA TO....
MIAŁ JUŻ OD DAWNA NOWĄ ŻONĘ,A TO NIE BYŁA MOJA MATKA I CIĄGLE ONA UTOŻSAMIAŁA MNIE Z NIĄ-MATKĄ I O TO BYŁY BARDZO DŁUGO AWANTURY...
CHCIAŁA ZABIERAĆ TOREBKĘ I UCIEKAĆ DO MIESZKANIA MATKI SWEJ..
MÓJ OJCIEC PRZYCHODZIŁ DO MNIE WE FARTUCHU Z GABINETU DENTYSTYCZNEGO I ROBIŁ MI WE WCZESNEJ MEJ MŁODOŚCI KARCZEMNE AWANTURY O TO,ŻE ONA SIĘ CHCE PRZEZE MNIE WYPROWDZIĆ..NIGDY NIE  MIAŁAM SPOKOJU..!

piątek, 26 lutego 2016

ZA MOMENT IDĘ SPAĆ..

ZA MOMENT IDĘ SPAĆ,BO JESTEM JUŻ "NAJEBANA" JAK DYLIŻANS...W NOCY WYJĘ ,BO TAK MI STRASZNIE,WIĘC WYJĘ..
PIJĘ WÓDKĘ OD PONAD DWÓCH LAT,OD CZASU,GDY ROBILI TU NOWE INSTALACJE GAZOWE..TAK SIĘ STRASZNIE BAŁAM/A U MNIE BYŁA CAŁA GAZOWA INSTALACJA WYMIENIANA/,ŻE "CHLAŁAM",JAK TO SIĘ GADA,BEZ OPAMIĘTANIA...
NO NIE WIEM,ALE TEGO NIKT NIE "JARZY",NIE "KUMA" I W OGOLE WSZYSTKIE DZIOUCHY POLSKIE,KTÓRE WIEDZIAŁY,ŻE PIJĘ WÓDĘ,BO POWIEDZIAŁAM PRAWDĘ,NIE TYLKO MNIE OLAŁY,ALE JESZCZE "ZRĄBAŁY "MNIE JAK TZW."SZMACIARZ KONIA"...TAK SIĘ SIĘ TU GADA...

CD..

OD PORY,GDY BYŁAM WOBEC NIEJ TAK SZCZEra,to ona zostawiła I MNIE I MOJE UCZUCIE..TO BYŁO JUŻ CHYBA Z 1,5 ROKU TEMU...
JUŻ DAWNO MNIE ONA PRZESTAŁA OBCHODZIĆ,BO NIE POTRZEBUJĘ JUŻ ZADNYCH KUREWSKICH IDIOTEK,ABY ŻYĆ DALEJ..WIEM,ŻE SYSIA P. TO BYŁA ZJEBANA ,JAK WSZYSTKIE W GŁUPIEJ POLSCE,HETEROSEKSUALNA IDIOTKA I BADZIEW!TYLE!BYE!

NIEREGULARNIE..

LABLADOR....LABOLATORIUM....PERMANENTNY....LEGULARNIE...
BŁĘDY POPEŁNIANE PRZEZ WSZYSTKICH PRZEZ CAŁY CZAS...
BĘDĘ  "PIŁA" DO CZEGO INNEGO PRZY TEJ OKAZJI..
KILKA LAT TEMU NA BADOO/TAKI PORTAL RANDKOWY W NECIE/POZNAŁAM PEWNĄ DOMINIKĘ,KTÓRA WÓWCZAS BYŁA W WIEKU 29 LAT..TO BYŁO KILKA LAT TEMU...
NIE DOŚĆ ,ŻE DZIEWUCHA TA,JAKĄ POZNAŁAM SIĘ OKAZAŁA  CWANIACZKĄ,NACIAGARĄ I DZIWKĄ ,TO JESZCZE MI NA SKYPE "PODSTAWIŁA" KUMPELĘ-/ZRESZTĄ TEŻ DZIWKĘ/,ALE JA NIESZCZĘSNA/!/ SIĘ ZAKOCHAŁAM W TEJ SYSI/JAK DOMI JĄ ZWIE/!
NO I ZAKOCHAŁAM SIĘ W NIEJ PRZEZ SKYPA WŁASNIE...
POTEM PRZYJEŻDZAŁY DO MNIE RAZEM,POTEM SYSIA PRZYJEŻDŻAŁA NAWET SAMA,ALE GDY KIEDYŚ ZACZĘŁAM JEJ WYZNAWAĆ :KOCHAM CIĘ I TO 100 RAZY...I GDY SIĘ ZACZĘŁAM DO NIEJ PRZYTULAĆ,GŁASKAĆ JEJ FARBOWANR NA JAKIŚ BLOND WŁOSY,GDY ZACZĘŁAM JĄ OBEJMOWAĆ,GŁASKAĆ,WYZNAWAĆ JEJ MOJA MIŁOŚĆ DO NIEJ,GŁASKAĆ JĄ PO DŁONIACH/!/,TO POWIEDZIAŁA,ZE MNIE NIE CHCE I ,ZE MOŻE/?/GDYBYM ZMIENIŁA PŁEC NA  PENISOWSKĄ,TO MOŻE BY MOŻE MNIE CHCIAŁA..PEWNOŚCI NIE BYLO ZADNEJ!..

PŁAKAŁAM I PRZEKLINAŁAM MÓJ LOS..

NIE CHCĘ INNEGO PSA..PIKUŚ JEST JEDYNY,WYJATKOWO MADRY I JEST ..CZŁOWIEKIEM...
WCZORAJ WŁĄCZYŁAM DOMOFON I PRZYSZEDŁ PIOTR..-TEN ŻUR,O KTORYM WSPOMINAŁAM KIEDYŚ ,ZE Z KLATKI NAPRZECIWKO..
PRZEZ 69 DNI NIE ROZMAWIALISMY NORMALNIE,A JAK SIĘ SPOTYKALISMY ,TO SIĘ WYZYWALISMY I SOBIE GROZILIŚMY..NAWZAJEM.
WCZORAJ PRZYLAZŁ,SKAMLAŁ MI,TO GO WPUŚCIŁAM..NIE BYŁAM ZBYT TRZEŹWA...
ZNOWU MI ROBIŁ TE STARE WYRZUTY O JAKIEŚ RZEKOME MOJE ZDRADY JEGO,KTÓRYCH NIE BYŁO,BO NIE MAM POWODZENIA I NIKT MNIE NIE CHCE...RZECZ JASNA..STARA JESTEM..NIEDOŁĘŻNA,POMIMO,ŻE MAM 41 LAT,TO JUŻ NIE UMIEM WYJŚĆ Z WANNY PO KĄPIELI I BARDZO SIĘ BOJĘ,ŻE "WYJADĘ"  Z NIEJ NA KARK I BĘDZIE PO MNIE..JESTEM TU SAMA,A CHCIAŁAM TYLKO DBAĆ O HIGIENĘ,,NIESTETY CZUJĘ ZA KAŻDYM RAZEM ,ZE TO JEST PONAD MOJE SIŁY..BYE!

WIĘC TO JEST TAK OBECNIE...

ZASIAŁAM ZIARENKA POMIDORKÓW GRUNTOWYCH W WIELKIEJ DONICZCE,,WYROSŁY MI PO KILKU DNIACH...
PODLAŁAM GNOJOWICĄ W PROPORCJACH 1:3 TAK,JAK POWIEDZIAŁA MI SPRZEDAWCZYNI Z KWIACIARNI...
PIES MIAŁ OD NIEDZIELI POTWORNĄ OBSTRUKCJĘ PO WIEPRZOWYCH KOŚCIACH Z "BIEDRY" ,NA KTÓRYCH UGOTOWAŁAM KAPUŚNIAK Z KWASZONEJ KAPUSTY...MIĘSO Z TYCH KOŚCI "OBRAŁAM' I WRZUCIŁAM DO TEJ ZUPY I DAŁAM MU TE KOŚCI I PECHA MIAŁAM ZNOWU...
ON TE KOŚCI I TO TYLKO PÓŁ TEGO ,CO MIAŁAM ,ZJADŁ,ALE POTEM PROBLEMY STRASZNE DZIEN I NOC,WŁASCIWIE DWA DNI I DWIE NOCE,ŻE PATRZYL NA MNIE BŁAGALNYM WZROKIRM,A JA W NIEMOCY NIE MOGLAM MU NIJAK POMÓC...
BYŁAM U WETERYNARZA I DAŁA DO PYSKA MU DWA ZASTRZYKI Z OLEJKU PARAFINOWEGO ,A W APTECE NIE MOGŁAM JUŻ TEGO DOSTAC ,JAKPRZYKAZAŁA,I  MĘCZYLIŚMY SIĘ KOLEJNĄ NOC -ON I JA,BO SPAC MI NIE DAWAŁ,TYLKO SKAKAŁ Z MIEJSCA NA MIEJSCE...
BOLAŁO GO..NIE DOSTAŁ PRZYNAJMNIEJ SKRĘTU KISZEK ANI TA KOŚĆ NIE UGRZĘZŁA MU W GARDLE...PRZYNAJMNIEJ..MAŁY PLUS...

środa, 24 lutego 2016

CIESZ SIĘ!....

CIESZ SIĘ..!ZMĄDRZAŁAM...OD WCZORAJ,GDY UMIERAŁ MÓJ PIES,NIE JESTEM JUŻ HOMOSEKSUALNA ..ANI TEŻ HETEROSEKSUALNA TEŻ JUŻ NIE...
WIECIE CO?..NIENAWIDZĘ WAS!
NIENAWIDZĘ WAS WSZYSTKICH BEZ WYJATKU WYJATKÓW!
LUDZKOŚĆ-WASZA LUDZKOŚĆ TO GÓWNO I SZAMBO BYŁO I BEDZIE!
A JA NIENAWIDZĘ TEJ WASZEJ JEBANEJ LUDZKOŚCI-ANI CWELI Z PINDOLAMI I JAJAMI ANI TYCH KUREW Z PIZDAMI!
SPIERDALAJTA Z MOJEGO  ŻYCIA!
JESTEŚCIE WSZYSCY MOCNO PO-JE-BA-NI!
NO TO I NIECH KTOŚ INNY WAM TO WYBACZY,BO JA,ŻYJĄC POŚRÓD WASZEGO IDIOTYZMU,NIE UMIEM WAM WYBACZYĆ CWELOWSTWA TEGO!
NIE..!NIGDY..!
NA "MARGINESIE DODAM,ZE Z TEGO BLOGA,A WIELE PRAQCY W NIEGO WLOŻYŁAM,MIAŁABYM WIELE PIENIEDZY,GDYBYM MIESZKAŁA W NORMALNYM KRAJU I NIE BYŁABYM NĘDZARKĄ,KTÓRA MUSI GRZEBAĆ PO SMIETNIKACH,BO MOJE POMYSLY,INNOWACJE WYKORZYSTUJE  JAKIŚ IMPOTENT UMYSLOWY...!BY!