środa, 2 marca 2016

CD.HATE-BOOK...

WIEM..WIEM..DOBRZE WIEM O WSZYSTKIM!MNIE JUZ RACZEJ TRUDNO ZROBIC W CH. I OKLAMAĆ BEZCZELNIE I TO TEŻ WIEM...1
WIEM ZRESZTĄ KIEDY SIĘ ZACZĘLO TO SEKCIARSKIE ZAMIESZANIE WOKÓL MNIE I PRZESLADOWANIE MOJEJ OSOBY W TYM ZASRANYM TRÓJMIESCIE!
JAKOS DO TEJ PORY NIKT NA MNIE NIE ZWRACAŁ UWAGI,AZ TU NAGLE W JEDNYM ROKU:BUM! I ZACZĘŁAM ODCZUWAC WIELKĄ NIENAWIŚC OTOCZENIA CAŁEGO,GDZIEKOLWIEK SIĘ ZNALAZŁAM ORAZ ODCZUWAM OBECNOŚĆ RACZEJ NIEUSTANNA JAKICHŚ WROGÓW MOICH,PRAWDOPODOBNIE Z TEJ SEKTY...

CD.ZNACZY HATEBOOK...

JA PRZEPRASZAM WAS,ALE WKŁADAM W TEGO BLOGA NAPRAWDĘ I SERCE I UMYSŁ,A MOŻE TO JEST TYLKO JAKIŚ ŚLAD?..NIE WIEM..NIC NIE WIEM,A IM JESTEM STARSZA ,TYM BARDZIEJ NIC NIE WIEM...!
JA WKŁADAM W TEGO BLOGA PRACĘ,ALE NIEWAZNE JAK TO ZOSTAJE OCENIANE PRZEZ MOICH KREWNYCH,KTORZY NIE SĄ W TYM PRZYPADKU OBIEKTYWNYMI OSOBAMI ANI TEŻ NAUTRALNYMI..ZAUWAZMY TO...ŁACZY NAS JEDNAK JAKAŚ WIĘŹ EMOCJONALNA,A MNIE NIE CHODZI O TO...
NIE BĘDĄ PATRZEĆ NA MNIE NIGDY ANI NEUTRALNIE ANI OBIEKTYWNIE I WSZYSTKO JEST WYJASNIONE JAK UWAŻAM...
CI POJEBANI TUTAJ SASIEDZI W BLISKIM SASIEDZTWIE MAJĄ MI ZA ZŁE ,ZE TU SIĘ 11 LAT TEMU WPROWADZIŁAM I ŻE TU MIESZKAM I NIGDY TA SPRAWA SIE JUŻ NIE WYJASNI O CO CHODZI,BO MAJĄ MI ZA ZŁE NAWET TO,ZE ZYJĘ,ALE WIEM DOKLADNIE,ZE BEZE MNIE SIĘ ZESRAJĄ..!

SEKTA...

NIE WIEM..WIDOCZNIE JESTEM TAK ZBZIKOWANĄ JUŻ OBECNIE DEBILKĄ,ŻE KOMPLETNIE NICZEGO NIE ROZUMIEM I WSZYSTKO ROBIĘ ŹLE ALBO KOMUŚ "POD WŁOS"!
WYDAJE MI SIĘ JEDNAK,ZE ZANIM TAK NIBY "ZGLUPIAŁAM",TO JESZCZE BYŁAM "DO RZECZY"..CZY DO LUDZI ZATEM?NO..NIE WIEM...
PISZĘ NP.NA TYM BLOGU JAKĄŚ PRAWDĘ,KTORA MOŻE MI SIĘ TYLKO ZDAJE PRAWDĄ,A NIE JEST....I SIĘ OKAZUJE ,ZE KILKA OSÓB CZYTA TE MOJE WPISY I MAJĄ MI ZA ZŁE TO I NAKLAZUJĄ MI TE MOJE WPISY USUWAĆ,CO ZROBIŁAM JUŻ TRZYKROTNIE NA ŻYCZENIE KREWNYCH I TYLKO ZE WZGLEDU NA ICH PROŚBĘ...!
ONI SIĘ CAŁKIEM NIE LICZĄ Z TYM,ZE JA,BY NAPISAĆ TU COKOLWIEK-WKLADAM W TO PRACĘ UMYSLOWĄ,PAMIĘĆ,ROZUM,WIADOMOŚCI ,KTORE POSIADAM I ROBIĘ ROBOTĘ ZYJĄC PRZY OKAZJI W NĘDZY,BO PRZECIEŻ NIKT MI ZA TE MOJĄ CIĘZKĄ PRACĘ NIGDY NIE ZAPŁACI...1
ANI GROSZA ZRESZTĄ...

poniedziałek, 29 lutego 2016

DLA WAS...

DLA WAS..
/O CHOLERNE "PIĘKNOŚCI" KOBIECEJ NATURY!/
BYŁAM DLA WAS TYLKO BRZYDACTWEM
SRACTWEM
SRAKĄ
"GÓWNEM'
ZEREM DNEM
POLITURĄ..DENATURATEM MOŻE?
FAJNIE,BO JA POWIEM
CZYM WY JESTEŚCIE DLA MNIE:
ZGNILIZNA,SYF I GNÓJ PLUS SZAMBO
OWINIĘTE W PAZŁOTKO...
TYM JESTEŚCIE WY-
HETEROSEKSUALNE ZDZIRY Z GDYNI NP.
ZEWSZĄD NP....
JA NIE BĘDĘ MACAĆ POŚCIELI W NADZIEI,
ŻE MAM ZŁUDZENIE,ZE JESTEŚ ZE MNĄ
A MIANOWICIE JESTEM ABSOLUTNIE SAMA
I GDY PRZECHODZĘ JUŻ MILIONOWY WŁASNY ZGON
TO WIEM,ZE NIGDY CIEBIE PRZY MNIE NIE BYŁO
NIE BĘDZIE
NIE KOCHAM WAS!..
BY!

CD.

DZIŚ RANO O GODZINIE 6TEJ DOWIEDZIAŁAM SIĘ DOPIERO Z "ANTYRADIA",BO WCALE NIE NETA,ZE LEONARDO DI CAPRIO OTRZYMAŁ OSKARA ZA ROLĘ W "ZJAWIE"..UCIESZYŁAM SIĘ WRESZCIE!
I MIMO TEGO,ZE TEN FILM UZNANO ZA PLAGIAT JAKIEGOŚ FILMU Z 1971 R,ALE PRZECIEŻ FILMY NIE BYWAJĄ PLAGIATAMI,TYLKO NAJWYŻEJ SA TO NOWSZE WERSJE!
NIE MA ZATEM MOWY O PLAGIATACH W PRZYPADKU FILMÓW...
TEN FILM-"ZJAWA" TO BYŁA TYLKO NOWSZA WERSJA ,A NIE PLAGIAT!
WTEDY,GDY BEZ ŻYCIA ,LEŻAŁAM SAMOTNIE NA SWOIM STARYM ŁÓŻKU-KANAPIE,TO,GDY SIĘ BUDZIŁAM,BO MNIE MDLIŁO NA ŻOŁĄDKU,TO CZUŁAM FIZYCZNIE,ZE KTOŚ GWAŁCI MOJE GENITALIA I KORZYSTA ZE MNIE BEZ UMAIRU...!
CZUŁAM,ŻE KTOŚ WYKORZYSTUJE MNIE SEKSUALNIE,ALE CHOĆ BYŁO TO DENERWUJĄCE DLA MNIE I PRZYKRE,ALE BYŁAM TAK SŁABA,WYCZERPANA I OBOJETNA,BO BYLO MI JUŻ WSZYSTKO JEDNO,GDYŻ CZUŁAM ZGON WŁASNY,TO JUŻ W OGOLE NA TO NIE REAGOWAŁAM...

CD.

NIE MOGŁAM SIĘ RUSZAĆ I JAK BEZ RĄK I NOG BYŁAM JAKBY...
WSTAWAŁAM TYLKO DLATEGO,ŻE BYŁO MDŁO NA ŻOŁADKU,ROBIŁO SIĘ POTWORNIE GORĄCO,KRĘCIŁO SIĘ MI W GŁOWIE MUSIAŁAM ZWYMIOTOWAĆ,WIĘC LEDWO ZYWA LECIAŁAM DO KIBLA I WYMIOTOWAŁAM BIAŁĄ PIANĄ,A TAK JEST JUZ OD POCZATKU SIERPNIA UBIEGŁEGO ROKU...
PRZESPAŁAM CAŁĄ TĘ NIEDZIELĘ ORAZ WIĘKSZĄ CZĘŚĆ NOCY,ALE SIĘ W NOCY KILKAKROTNIE BUDZIŁAM,BY IŚĆ DO WC I WYMIOTOWAĆ BIAŁĄ PIANĄ,BO BYŁO MI BARDZO ŹLE I LEŻĄC NA ŁÓŻKU,WYŁAM ALBO RACZEJ JĘCZAŁAM Z TEJ MĘCZARNI....
PIES WARCZAŁ,PŁAKAŁ,PISZCZAŁ,MRUCZAŁ PRZEZ SEN JAK ZWYKLE..

MIAŁAM PROBLEMY,ZEBY WSTAĆ Z ŁÓŻKA....

TERAZ TROCHĘ MNIE JUŻ NOSI....OSTATNIO-WCZORAJ,A TO BYŁA NIEDZIELA 28my luty,TO OD RANA BYŁAM STRASZNIE SŁABA,NIE MIAŁAM SIŁ I WSZYSTKO ROBIŁAM NA PRZYMUS...W SOBOTĘ NA NOC WZIĘŁAM 15MG ABILIFY,A TO JEST LEK,KÓRY MUSZĘ BRAĆ,ALE ON NIE TYLKO MI NIE POMÓGŁ,ALE W OGÓLE MNIE CHYBA DOBIŁ!
TRZEBA WYJŚĆ RANO PO 6TEJ Z PSEM,ZEBY SIĘ ZAŁATWIŁ,TRZEBA NAKARMIĆ ZWIERZĘTA..
NIE MIAŁAM SIŁ....
ROBIŁAM WSZYSTKO POD PRZYMUSEM I JAK "MUCHA W SMOLE"...
JAK ŻYWY TRUP...
OGÓLNIE BARDZO ŹLE SIĘ CZUŁAM FIZYCZNIE...
DO KOŚCIOŁA WCALE NIE POSZŁAM...
NAWET NIE WIEDZIAŁAM CO MAM Z TYM FANTEM ZROBIĆ,WIĘC LEŻAŁAM NA ŁÓŻKU JAK TRUP....SPAŁAM A PIES BARDZO CIERPLIWIE I DZIELNIE ZNOSIL MOJE PROBLEMY Z TYM,ZE NIE MIAŁAM SIŁ Z NIM WYCHODZIĆ....