MARZENIA ŚCIĘTEJ GŁOWY

JAK NIE PIŁAM,TO CIĄGLE MARZYŁAM O SEKSIE I NIC Z TEGO NIE MIAŁAM...ANI JEDNEGO CZY JEDNEJ CHĘTNEJ...TYLKO MARZENIA W WYOBRAŹNI....GDY ZNOWU ZACZĘŁAM PIĆ,OKAZAŁO SIĘ,ŻE PRZESTAŁAM MYŚLEĆ O SEKSIE I KONCENTRUJĘ SIĘ NA SKUTKACH PICIA I NA STANIE UPOJENIA....NIE MARZĘ JUŻ O SEKSIE...ZNAJOMY BYŁ,ALE OBOJE BYLIŚMY PIJANI I NIKOMU  Z NAS ZNOWU NIE CHCIAŁO SIĘ SEKSU...TO BYŁABY OSTATNIA RZECZ JAKĄ SIĘ CHCE POD WPŁYWEM ALKOHOLU...NIE MA POPĘDU....ZRESZTĄ ON MI POWIEDZIAŁ,ŻE JESTEM DLA NIEGO NA SEKS ZA GRUBA,BO JA WIEM,ZE CHOCIAŻ SCHUDŁAM O 20 KG,TO JEDNAK MAM JESZCZE SPORĄ NADWAGĘ....ZRESZTĄ MAM TO "GDZIEŚ",BO W SEKSIE NIE CHODZI O TO,ŻEBY SIĘ OBIJAĆ O CZYJEŚ CHUDE GNATY I DOBRZE ,GDY JEST W TYM TROCHĘ CIAŁA....UPAŁ SIĘ ZROBIŁ,A JA CZUJĘ SIĘ JAK PLANETA ZIEMIA,PO KTÓREJ PŁYNIE WIELE RZEK....

WCZORAJ

WCZORAJ WIECZOREM ODWIEDZIŁ MNIE ZNAJOMY I PRZYNIÓSŁ SMAKOWĄ SOPLICĘ..PILISMY...POMÓGŁ MI Z RYBAMI,GDY NOŻEM ODCIĄŁ GŁOWY FLĄDROM....OGLĄDALISMY TV I ROZMAWIALIŚMY..SPILIŚMY SIĘ....PIŁAM PRZEZ CAŁY DZIEŃ PIWO,A POTEM JESZCZE TĘ WÓDKĘ...NIC NIE JADŁAM,A WIECZOREM ZJADŁAM DWIE KANAPKI....DZIŚ RANO KAC I POCZUCIE WINY..PRZECIEŻ MIAŁAM NIE PIĆ ALKOHOLU I WYTRZYMAŁAM 72 DNI,A TERAZ ZNOWU DEGRADACJA..ZAWDZIECZAM TO WSZYSTKO ŚWINI,KTÓRA MNIE Z POWROTEM W TO WEPCHNĘŁA A TO POWINNO BYĆ KARALNE,ALE TEN ZNAJOMY PIŁ I BĘDZIE PIŁ,ALE ON MNIE W TO NIE WPEDZIŁ...TO ZROBIŁ KTOŚ INNY..ZANIM PRZYSZEDŁ TEN ZNAJOMY,OBEJRZAŁAM W TV BARDZO DOBRY DOKUMENT O WIKTORZE JEROFIEJEWIE-GENIALNYM PISARZU I ALKOHOLIKU RADZIECKIM...WSPANIAŁY CZŁOWIEK..MIŁOŚĆ TO GÓWNO...

DON'T SPEAK TO ME!

ANGELINA JOLIE POWIEDZIAŁA MI :"DON'T SPEAK TO YOU",BO MNIE NIE KOCHA,A JA WAM  MÓWIĘ:WEŹCIE JUŻ PRZESTAŃCIE KŁAMAĆ,BO WAS ZROBILI CHYBA POD WPŁYWEM LSD!

TROLL

PO CO SIĘ PRZYCZEPIŁAŚ,ZŁOŚLIWA MENDO,DO MOJEGO BLOGA?WIESZ KIM JESTES,BO JA WIEM DOKŁADNIE..JESTEŚ STARYM ,ZŁOŚLIWYM ,NIEZYCZLIWYM TROLLEM INTERNETOWYM..JESZCZE ,KURWA,TY!TAKI SYF BEZ GŁEBSZYCH UCZUĆ!PO CO MI TY?!!!
DZIŚ,GDY WRACAŁAM ZE SKLEPU,BO WZIEŁAM NA KRECHĘ,TO TAKICH TRZECH GNOJKÓW WYZWAŁO MNIE OD OSIEDLOWYCH SZLOR I OSIEDLOWYCH LACHOCIĄGÓW...CIEKAWE ILE W TYM JEST PRAWDY?A TEN GNÓJ ,KTORY ICH NASŁAŁ NA MNIE,BEDZIE ZBIERAŁ ZĘBY Z GLEBY!NIE WYBACZAM,NIE DARUJĘ NICZEGO! A TY,TROLLU,SPIERDALAJ I TO JEST OSTRZEŻENIE,BO JAK CIĘ ZNAJDĘ TO NOGI Z DUPY CI POWYRYWAM!

TESTAMENT MÓJ...

TA KURWA-ŚMIERĆ SOBIE MNIE UPATRZYŁA I SIĘ DO MNIE DOBIERA W MOIM MŁODYM WIEKU 41 LAT!WCZORAJ BYŁA STRASZNA NIEDZIELA.KOSZMAR.CZUŁAM,ŻE UMRĘ I BYŁAM SAMA.MÓWIŁAM,ŻE ZA KILKA DNI ZNAJDĄ MOJE ZWŁOKI,BO NA KLATCE BEDZIE JUŻ CUCHNĘŁO PRZY TYM UPALE I WTEDY MOŻE URATUJĄ MOJEGO PSA....ZA JAKIŚ TYDZIEŃ POGRZEB,BO MOPS ZROBI,ALE JAK BĘDĘ SIĘ ROZKŁADAĆ,TO SZYBCIEJ...
ZOSTAWIŁAM PSU ŻARCIE I WODĘ W  WIADERKU,ŻEBY NIE UMARŁ TEŻ Z GŁODU I PRAGNIENIA...PIJĄC ZNÓW ALKOHOL/CHOĆ JEST TO TYLKO PIWO/,WIEM,ZE TO SIĘ ŹLE SKOŃCZY,ALE ZNOWU NIE MOGĘ PRZESTAĆ...NIE BOJĘ SIĘ JUŻ ŚMIERCI,BO TO ŻYCIE WSRÓD TYCH POTWORÓW TO PIEKŁO I PRZEKLEŃSTWO DLA MNIE...MOJE WSZYSTKIE RZECZY Z MIESZKANIA-OBRAZY,KSIĄŻKI,TO,CO NAPISAŁAM PRZEZNACZAM NA KLASZTORY FRANCISZKAŃSKI ORAZ KARMELITAŃSKI...

"RODZINKA"

PODOBNO MAM RODZINĘ,ALE TO WSZYSTKO KURWY I SZMATY I NIECH ZDECHNĄ!ja dziś umrę,ale nie chcę nikogo z was na moim pogrzebie!spierdalajcie!nienawidzę was!jesteście tak "wazni" wszyscy jak niewysrane gówno,ktore zalega na tym swiecie!

"INŻYNIER" PO "POLIBUDZIE"

POWINNO BYĆ,ŻE PO POLIBUCIE,BO Z DOŚWIADCZENIA WIEM,ŻE INŻYNIEROWIE TO BETONY I PSYCHOPACI POZBAWIENI WYOBRAŹNI,BEZDUSZNI...
Z NICH NIGDY NIE BĘDĄ ŻADNI ARTYŚCI!
NO BO JAK KTOŚ TAK OGRANICZONY,KTO SIEDZI NOSEM W NAUKACH ŚCISŁYCH MOŻE W OGOLE ROZUMIEĆ SWIAT.LUDZI ŻYCIE.?.NA PEWNO TEŻ ŻADNI Z NICH PEDAGODZY ANI POECI...I TY CZYTAJ ,ŚWINIO,BO WIEM,ŚWINIO PODŁA JEDNA,ZE MNIE CZYTUJESZ!