MÓJ POSTULAT DO WATYKANU....!

CHCIAŁABYM TU NAPISAĆ O JEDNEJ KOBIECIE /1858-1898/,CZYLI O SIOSTRZE TERESIE OD OBLICZA PAŃSKIEGO....TAK NAPRAWDĘ NAZYWAŁA SIĘ ELIZA CEJZIK...Z ZAWODU BYŁA NAUCZYCIELKĄ....OD MŁODOŚCI NIE BRAKOWAŁO JEJ CIERPIEŃ/PRZEDWCZESNA ŚMIERĆ JEJ RODZICÓW I NAJSTARSZEJ SIOSTRY ORAZ ZAMAGANIA SIĘ Z WYCHOWANIEM LICZNEGO RODZEŃSTWA/.W WIEKU 20 LAT,ZOSTAŁA WEZWANA PRZEZ BOGA ,DO OPUSZCZENIA WSZYSTKIEGO I PÓJŚCIA ZA JEZUSEM.PO SPOTKANIU Z BŁOGOSŁAWIONYM HONORATEM KUŹMIŃSKIM,PODJĘŁA ŻYCIE RADAMI EWANGELICZNYMI I WYSIŁEK ORGANIZOWANIA NOWEJ RODZINY ZAKONNEJ,CZYLI ZGROMADZENIA SIÓSTR WYNAGRODZICIELEK NAJŚWIĘTSZEGO OBLICZA/OBLICZANEK/.SIOSTRY SZERZA KULT NAJŚWIETSZEGO OBLICZA I UKAZUJĄ LUDZIOM POTRZEBĘ WYNAGRADZANIA  PANU BOGU ZA GRZECHY.ELIZA,WRAZ Z UKRZYŻOWANYM CHRYSTUSEM ,DZIELIŁA JEGO ZBAWCZE,WYNAGRADZAJĄCE CIERPIENIE ORAZ TROSKĘ O NAWRÓCENIE GRZESZNIKÓW.ROZKOCHANA W OBLICZU CHRYSTUSA,CHCIAŁA WSZYSTKIM LUDZIOM UKAZAĆ JEGO BOSKIE PIĘKNO ORAZ ZACHĘCIĆ DO WYNAGRADZANIA WYRZĄDZONYCH MU ZNIEWAG,POPRZEZ OKAZYWANIE MU MIŁOŚCI,UWIELBIENIA,WDZIĘCZNOŚCI...TEOLOGOWIE NAZYWAJĄ JĄ MISTYCZKĄ XIX WIEKU...PROBLEM W/G MNIE ,POLEGA NA TYM,ŻE ELIZA CEJZIK NIE JEST NAWET BŁOGOSŁAWIONĄ,NIE MÓWIĄC O TYM,ŻE POWINNA BYĆ NAWET UZNANA ZA ŚWIĘTĄ!MÓJ POSTULAT POLEGA NA TYM,BY ZACZĄĆ  PROCES BEATYFIKACJI A NASTĘPNIE KANONIZACJI SIOSTRY -ELIZY CEJZIK!BŁAGAM,GDYŻ ,GDY TO SIĘ STANIE,DOPIERO BĘDĘ MOGŁA SPOKOJNIE UMRZEĆ!BYE

PURCHAWKI....

PURCHAWKA JEST TO GRZYB,PRAWDOPODOBNIE W LESIE,KTÓREGO CELEM JEST TO,ŻEBY SIĘ ROZPYLIĆ I WYSŁAĆ SWOJE ZARODNIKI W POSTACI KURZU OBRZYDLIWEGO W ŚWIAT...BĘDĄC NIEJEDNOKROTNIE W LESIE W POSZIKUWANIU JADALNYCH GRZYBÓW,NIEJEDNOKROTNIE NATKNĘŁAM SIĘ NA GRZYBY ZUPEŁNIE CONAJMNIEJ NIEJADALNE,JAK OLSZÓWKI,OCZYWIŚCIE BYŁY TEŻ TRUJĄCE,JAK MUCHOMORY CZERWONE W BIAŁE KROPKI,ALE TEŻ TAKIE PSIARY I TAKIE SUROJADKI...CO DO SUROJADEK CZY "NIEMEK",TO SIĘ DA PO DOBRYM WYGOTOWANIU,ZJEŚĆ...ZWŁASZCZA JAK BIDA PRZYCIŚNIE GŁODEM...JEST TEŻ TAKI GRZYB NIEJADALNY,ZWANY POTOCZNIE "SZATANEM" I CHOCIAŻ MA CZERWONĄ NÓŻKĘ,TO JEST JEDNAKOWOŻ NIECO PODOBNY DO PODGRZYBKA.....PURCHAWKA ,GDY JEST MŁODA,CZY JA WIEM,MOŻE TEŻ JEST JESZCZE JADALNA ,JAK PIECZARKI...?ONA MA JESZCZE W ŚRODKU ZWARTĄ CAŁOŚĆ,A JA TO SPRAWDZAŁAM NIEGDYŚ....CO INNEGO ,GDY PURCHAWA JEST JUŻ STARA....WYGLĄDA STARO,NĘDZNIE,ALE TO TYLKO POZORY,GDYŻ JEST TO OSOBNIK GOTOWY DO ROZPŁODU....CZEKA TYLKO NA TAKIEGO DELIKWENTA,KTÓRYM JESTEŚ ALBO TY-GRZYBIARZ,KTÓRY WDEPNIE NA NIĄ KALOSZEM/BO NAWIASEM MÓWIĄC DO LASU SIĘ CHODZI W KALOSZACH!/ ALBO NA JAKIEGOŚ ZWIERZA TYPU DZIK,LIS WILK,WIEWIÓRKA ALBO PTAK,JAK NP.DZIĘCIOŁ LUB SOWA,KTÓRY JĄ,ZA PRZEPROSZENIEM "ROZDUPCZY",ŻEBY TE JEJ ZARODNIKI WYLECIAŁY NA ZEWNĄTRZ I SIĘ ROZSIAŁY!CZĘŚĆ Z NICH,OF COURSE,GINIE,ALE JAKIEŚ TAM PRZETRWAJĄ I Z TEGO W NASTĘPNYM ROKU POD JESIEŃ,WYRASTAJĄ NASTĘPNE PURCHAWKI!BYE!

NIERAZ...

ZAWSZE BĘDĘ POWRACAĆ DO FILMU "MATRIX" BRACI WACHOWSKICH ZAMIESZKAŁYCH W AMERYCE...MAM CZĘSTO TE DEJA VU,MAM CZĘSTO W KOMPIE ALBO W ŻYCIU ODCZUCIE TAKIE JAK GŁÓWNY BOHATER,CZYLI NEO , ŻE JESTEM NA DWORCU KOLEJOWYM ALBO DWORCU METRA MOŻE BARDZIEJ,ALE ,CHOCIAŻ NADJEŻDŻAJĄ KOLEJNE POCIĄGI,TO ŻADEN NIE CHCE MNIE JAKO PASAŻERA...JEST TAK,ŻE PO TORACH TEGO METRA BIEGNĘ PRZED SIEBIE,ALE JAKIMŚ "KUREWSKIM" TRAFEM ,BEZ PRZERWY ,ZNAJDUJĘ SIĘ W TYM SAMYM MIEJSCU,Z JAKIEGO BYŁ "START"!OTO JEST WŁAŚNIE ŻYCIE W POLSCE!BYE!

CZY JA-ELIZA,ŹLE POSTĘPUJĘ?!

NIE CWANIAKUJĘ,NIE WPROWADZAM INTRYG,NIE DOSTOSOWUJĘ FINANSÓW OBCYCH OSÓB DLA SWOICH POTRZEB,JESTEM SZCZERA,NIE KRADŁAM NIGDY...CZY JA WIĘC ŹLE POSTĘPUJĘ,ŻE DAJĄC Z MNIE WSZYSTKO-MOJE UMIEJETNOŚCI ,ZDOLNOŚCI,MÓJ POTENCJAŁ ...PRZEZ CAŁE ŻYCIE TKWIĘ BEZ GROSZA W KIESZENI...?
MI SIĘ NIE ZGADZA.ALE POWIEM WAM JEDNO ,BO WIEM-NIE NAUCZĘ SIĘ ,JAK WY,ANI KŁAMAĆ,ANI KRAŚĆ,WYŁUDZAĆ PIENIĄDZE ITP...JESTEŚCIE BEZNADZIEJNIE DENNI I NIEREFORMOWALNI,WY,NIEUDACZNICY-POLACY!

C.D..

WOBEC NOWOTWORÓW,STOSOWANE SĄ WYŁĄCZNIE TERAPIE FARMAKOLOGICZNE I INNEGO TYPU ......WYCINA SIĘ HALUKSY ORTOPEDYCZNIE,A TO SĄ TAKIE WYPUSTKI OD WEWNĘTRZNEJ  STRONY STOPY,WYCINA SIĘ GANGRENĘ,GDY GNIJĄ NAJPIERW STOPY,PÓŹNIEJ ŁYDKI,UDA..WYCINA SIĘ ..AŻ I TAK WSKUTEJ TEJ GANGRENY,CZYLI GNICIA ORGANIZMU ,CZŁOWIEK UMIERA...PRACOWAŁAM NIEGDYŚ W DOMU STARCÓW I DLATEGO WIEM,O CZYM PISZĘ TU....
WIDZIAŁAM CIERPIENIE LUDZI,ICH ZGONY,A BYŁAM JESZCZE STOSUNKOWO MŁODA,BO PRZED 30-TKĄ...ZNOWU NASUNĘŁA MI SIĘ TYLKO DYGRESJA....
WIDZIAŁAM JAK WYGLADAJĄ ODLEŻYNY STARYCH LUDZI,KTÓRYCH TYLKO PRZEKŁADA SIĘ NA ŁÓŻKACH I ZMIENIA SIĘ OPATRUNKI, A TAK NAPRAWDĘ JĘCZĄ PRZEZ CAŁE DNI I NOCE...
WIDZIAŁAM ŚMIERĆ JUŻ NIERAZ...UWIERZ MI....OD POCZĄTKU MEGO ŻYCIA....
NIE PISZĘ ,ŻE DLATEGO JESTEM LEPSZA ALBO GORSZA,ALE JEDNO ,JEDYNE MOGĘ NAPISAĆ TERAZ O SOBIE-TO CIERPIENIE SPRAWIA,ZE Z DOBRYCH DLA LUDZI,STAJEMY SIĘ ZGORZKNIALI I ŹLI,BO JEGO NADMAR,KTÓRY NAS UPOKARZA,PONIŻA,DOBIJA ,NISZCZY,NA PEWNO NIE SPRAWIA,ZE STAJEMY SIĘ LEPSI,SKORO JESTEŚMY JUŻ TYLKO SKONCENTROWANI NA TYM ,JAK WIELE ZŁA W NASZYCH CIAŁACH NAM DOLEGA!

NOWOTWÓR,CZYLI RAK...

MOJA MAMA ZMARŁA NA NOWOTWÓR TRZUSTKI W  WIEKU 42 LATA,A JA MIAŁAM WTEDY 8 LAT...AKURAT SKOŃCZYŁAM 8 LAT POPRZEDNIEGO DNIA PRZED JEJ ŚMIERCIĄ,WIĘC POTRAKTOWAŁAM TO JAKO JAKIŚ DEBILNY "PREZENT" NA MOJE 8-ME URODZINY,ŻE ZMARŁA MI MAMA....CZY TO LOS PŁATA "FIGLE"?NO TO ONE MAŁO ŚMIESZNE SĄ!NIE BĘDĘ JUŻ SIĘ ROZWODZIĆ NAD MOIM SAMOTNYM CIERPIENIEM,KTÓRE TRWA DO DZISIAJ,A DZISIAJ JA MAM TEŻ 42 LATA JUŻ...I ZNOWU ,CHOĆ MAM PEWNE DYGRESJE,NAPISZĘ TYLKO O TYM,CZYM JEST NOWOTWÓR...PISAŁAM NIEGDYŚ O TYM,TU NA BLOGU....TAK NAPRAWDĘ ETIOLOGIA ALBO INACZEJ GENEZA POWSTANIA TEGO CZEGOŚ NIE JEST WYJAŚNIONA PRZEZ NAUKĘ...STWORZONO NAWET LEKI NA NOWOTWORY,ALE JEŻELI NIE ZNA SIĘ PRZYCZYNY,TO TRUDNO USUNĄĆ SKUTKI...
DOPATRYWANO SIĘ GENEZY NOWOTWORU W GENETYCE,ŻE JEST TO JAKIŚ OBCY GEN,KTÓRY W ORGANIZMIE LUDZKIM ,UAKTYWNIA SIĘ W JAKIMŚ CZASIE...DOPATRYWANO SIĘ TAKŻE PRZYCZYNY PSYCHOLOGICZNEJ,ŻE CZŁOWIEK SAM TWORZY SOBIE TAKIEGO "OBCEGO",KTÓRY NISZCZY JEGO ORGANIZM,BO MA JAKIEŚ WSPOMNIENIA PSYCHICZNE,WSKUTEK KTÓRYCH NIENAWIDZI ANI SIEBIE ANI SWOJEGO  ŻYCIA I ISTNIENIA...TA TEORIA TAKŻE GŁUPIA NIE JEST!
TAK NAPRAWDĘ-NOWOTWÓR,TO JEST WŁASNIE,TAK JAK MYŚLISZ,"OBCY" W NASZYM ORGANIZMIE!PO PIERWSZE JAKAŚ GRUPA KOMÓREK,KTÓRE OGÓLNIE TWORZĄ TKANKĘ CIAŁA,DOKONUJE MUTACJI/DO TEJ PORY ,NAUKOWCY NIE WIEDZĄ SKĄD SIĘ TO BIERZE/,A MUTACJA TA POLEGA NA TYM,ŻE KOMÓRKI,KTÓRE DO TEJ PORY U CZŁOWIEKA,FUNKCJONOWAŁY PRAWIDŁOWO,ZACZYNAJĄ DZIAŁAĆ PRZECIWKO JEGO ORGANIZMOWI....NA KONIEC POWIEM TYLKO,ZE NOWOTWÓR DAJE ZŁOŚLIWE ODSZCZEPY,CZYLI COŚ CO PANOSZY SIĘ W ORGANIZMIE LUDZKIM W RÓŻNYCH JEGO MIEJSCACH...JEST TAK,JAKBY CZŁOWIEK W MÓZGU MIAŁ ZANOTOWANĄ INFORMACJĘ,ŻE W RÓŻNYCH MIEJSCACH SWOJEGO CIAŁA MA SAM SIEBIE ATAKOWAĆ I NISZCZYĆ ZDROWE TKANKI....I WIESZ,BRATKU,O CO CHODZI?JEŻELI U CZŁOWIEKA WYKRYWA SIĘ NOWOTWÓR W JEDNYM MIEJSCU ORGANIZMU,TO SPRAWA NIE ZWYCIĘŻY,JEŻELI TEN KAWAŁEK AKURAT SIĘ WYTNIE,BO DZIAŁALNOŚĆ NOWOTWORÓW OBEJMUJE OD ZARANIA,CAŁY ORGANIZM!JEŻELI NAWET WYTNIESZ CZĘŚĆ CIAŁA,W KTÓREJ ODNALEZIONO NOWOTWÓR,TO NIE MOŻESZ MIEĆ ŻADNEJ PEWNOŚCI ,ZE NIE JEST ON ROZPRZESTRZENIONY W INNYCH MIEJSCACH TEGO ORGANIZMU....TAKA JEST OKRUTNA,BRUTALNA PRAWDA,ALE JA TO WIEM....TRUDNO..NIESTETY..ZNAM PRAWDĘ...

PODOBNO NIKOGO NIE INTERESUJĄ ZWIERZENIA STAREJ,CHOREJ BABY!

PODOBNO NIKOGO NIE INTERESUJĄ "ZWIERZENIA" STAREJ,CHOREJ,BIEDNEJ FINANSOWO , "STAREJ BABY"!BARDZO WSZYSTKIM  "GRATULUJĘ" CELNEJ OCENY,BO JA MAM DOPIERO/!/42 LATA,A SĄ TAKIE STARE RASZPLE,KTÓRE NIE TYLKO,ŻE MAJĄ JUŻ NA KARKU 90 LAT,ALE W DODATKU,SPROWADZAJĄ SOBIE GACHÓW I PRZEŻYJĄ MNIE,CZYLI PORZĄDNEGO CZŁOWIEKA O JAKIEŚ 50 LAT BEZ PRZESADY...KARMIĘ LUDZI,PTAKI,ZWIERZĘTA....NAWET JEŻELI PRZY OKAZJI KARMIĘ SZCZURY Z PIWNIC,TO NIE JEST ZŁE,BO ONE MAJĄ TEŻ/!/ SWOJE RODZINY I MŁODE....BĄDŹ CZUJNY,ALE TEŻ WYBACZAJĄCY ORAZ CIERPLIWY  I  NIGDY,ALE TO DOPRAWDY NIGDY/!/ NIE OSĄDZAJ ANI NIE OCENIAJ NIKOGO ANI NICZEGO W/G STEREOTYPÓW , KOŁTUŃSKICH KONWENANSÓW ORAZ KONWENCJI..,CHYBA ŻE ONE SUPER PASUJĄ DO TWOJEGO INTELEKTU I ŻE SIĘ Z NIMI UTOŻSAMIASZ!