OD MIESIĄCA JEST POTĘŻNY UPAŁ....DZIŚ OD RANA PRZEZ KILKANAŚCIE GODZIN TAK DOTKLIWIE UDERZAŁO SŁOŃCE,A JEST NIEDZIELA ,ŻE NIE MA CZYM ODDYCHAĆ NA WIECZÓR,BO SŁOŃCE,CZYLI PRZEKLEŃSTWO, ZABIERA NAM -ORGANIZMOM ŻYWYM, ŻYCIE I TLEN...PTAKI WYZDYCHAŁY Z PRAGNIENIA...NAOKOŁO,BO JESZCZE ROBIĄ TU ULICĘ OBOK MNIE,JEST SUCHA PŁASKA WYDMA,PUSTYNIA PEŁNA PIACHU I BEZ OZNAK ŻYCIA....
NIE MA CIENIA...PRZEZ CAŁE DNIE OD 4 TEJ RANO ROBI SIĘ SŁOŃCE I DUCHOTA PONAD WSZELKĄ MIARĘ...SĄSIEDZI MNIE NĘKAJĄ,GNĘBIĄ,TĘPIĄ I KATUJĄ...PO TO,ŻEBY W MAJU/GROZO!/ BYŁA TAK "PRZEPIĘKNA" POGODA ,WCZEŚNIEJ JAKIŚ TU IDIOTA -SĄSIAD,PALIŁ W MIESZKANIU JAKIEŚ PAPIERY I ULOTKI REKLAMOWE ZAPEWNE,ALE U MNIE TAK ŚMIERDZIAŁO SPALENIZNĄ TĄ,ŻE RAZ W NOCY CHCIAŁAM DZWONIĆ PO STRAŻ POŻARNĄ,BO CZUŁAM TEN SMRÓD W MOIM MIESZKANIU,ALE GDY O WPÓŁ DO DRUGIEJ W NOCY ,WYSZŁAM NA DWÓR PRZEZ KLATKĘ,NIGDZIE NIE BYŁO WIDAĆ,ŻEBY SKĄDŚ SIĘ DYM WYDOBYWAŁ,WIĘC ODPUŚCIŁAM,ALE SMRÓD PALONYCH PAPIERÓW OD KOGOŚ,DOMINOWAŁ PRZEZ DWA TYGODNIE U MNIE W MIESZKANIU PRZED TĄ FALĄ UPAŁÓW...
Dzięki Słońcu jest tlen na Ziemi :). A upały trwały raptem 2 dni.
OdpowiedzUsuń