poniedziałek, 18 stycznia 2016

*....*

powiem ci coś.....jak byś chciała być ze mną,to powiem,ze dla ciebie/gdyż znam już ciebie od dziurawych kieszeni,które miałaś zanim poznałaś pindola/,to w ogole nie jest sprawa łatwa ani prosta dla ciebie!Ty byś musiała CAŁKOWICIE /!/zmienić wszystko w swoim obsranym zyciu-podejscie do swiata,innych ludzi,nastawienie do nich nie w/g gowna ,wodogłowia i stereotypu ,ktory narzuca męski świat zjebanych łajz  a jeszcze do tego byś musiała ZWYCZAJNIE osrac swojego tzw.faceta,narzeczonego,męża,kochanka,konkubenta,gacha/na koniec ostatecznie/,ktory daje ci szmal za twoje byle jakie dziwkarskie dymanko!
MAŁŻENSTWO TO JEST FIRMA...NO SLYSZAŁAM NIEJEDEN RAZ JUŻ TO...W PRL-U FIRMOWYto był jedynie KEFIR....i tacy własnie jesteście-misz-masz wszystkiego i niewazne,że wasze życie to gówno i szambo i ze się wzajemnie nie rozumiecie,bo jestescie urwani z całkiem innych choinek świątecznych....NIENAWIDZĘ cię,bo jesteś dziwka małżeńska!nawet już nie chcę bys zmieniała swoje wodogłowie na mózg!!"Kochaj" nadal szmal tego swego męża i jego szmal!mi to wisi kole pi....dy....!nienawidzę tych idiotów-mężów zaobrączkowanych jak gołebie-facetów żałosnych jak stare spierdziałe kwoki małżeńskie czy konkubenckie,gachowskie!co oni umieją?tylko byle poindol włożyć w byle jaką dziurę,np.twoją,a jak nie wtrafia ,to kleska na całej linii...oj..szkoda,ze nie wtrafił we twoją dziurę!dalej to już po takim czymś jest...pijak zwala się na swoje leże i amnezja ,ze jakas baba z dziurą gdzieś kiedyś wczęsniej była..zapominają o was momentalnie!GRATULUJĘ WAM I WYNOCHA MI JUŻ...!Z MOJEGO ŻYCIORYSU!

ODCINAM SIĘ!

WSZYSCY JESTEŚCIE BARDZO "MĄDRZY".
GDYŻ NIE JESTEŚCIE SAMI
MACIE CO RUCHAĆ,
CO PIĆ,
CO ŻREĆ,NIE JESTEŚCIE SAMOTNI ANI CHORZY
MACIE ŻARCIE ,PICIE,SEKS
PRACĘ ZA NIEZŁĄ KASĘ
BY DALEJ RUCHAĆ,ŻREĆ,CHLAĆ ITD..
NIENAWIDZE WAS!
A JA?
KURDEEEE!
MAM TAKIE SAME POTRZEBY PODSTAWOWE
NIEZASPOKOJONE ,CHOĆ FIZJOLOGICZNE!
POTRZEBUJĘ JEŚĆ,PIĆ,PALIĆ,RUCHAĆ TEŻ!
A PRACUJĘ,GDY ROBIĘ SWOJE
,ALE NIE JESTEM AUTOMATEM,KTORY MA TYRAĆ
DLA PIENIĘDZY!
NIE BĘDĘ WIEJSKIM NABYTKIEM W MIESCIE
ZA JAKIEGO MNIE TU UWAZACIE!
NIE JESTEM SZPICLEM
A PRACA JEST DLA CZŁOWIEKA
NIE- CZŁOWIEK DLA KASY!
NIE BĘDĘ ANI PRACOWAĆ ANI FUNKCJONOWAĆ
NA WASZYCH ZESRANYCH WARUNKACH!

niedziela, 17 stycznia 2016

MIŁOŚĆ NA NIBY...

MAM "GDZIEŚ" TĘ "MIŁOŚĆ" NA NIBY...JESTEŚ PRZEZ CAŁY CZAS Z FACETEM I SIE RZNIESZ Z NIM,A NIE ZE MNĄ,WIĘC PO CO MNIE OKŁAMUJESZ /JESZCZE W DODATKU TELEPATYCZNIE/,ŻE KOCHASZ MNIE?MNIE NIENAWIDZISZ I TYLKO W MEJ GLOWIE MĄCISZ NIEPOTRZEBNIE,WSTRĘTNIE,PODLE...JA PRZEZ CAŁY CZAS JESTEM SAMOTNA I MARZĄC O TOBIE,WOBRAZAM SOBIE NAS RAZEM W RÓZNYCH INTYMNYCH SYTUACJACH...ALE Z CIEBIE OSZUSTKA I KŁAMCZYNI!DO TEGO PEWNIE JESZCZE OKRADASZ MNIE Z MOJEGO ŻYCIA!ŚWINIA!LEŻĘ W ŁÓŻKU I MI SIĘ SNI ,ZE SIĘ AKURAT KOCHAMY?....NIGDY TEGO NIE BYŁO I NIE BĘDZIE FIZYCZNIE,WIĘC PO CH...MI TEN ŚWIAT DUCHÓW I UROJEŃ??!?MAM TEGO DOŚĆ!NIE POTRZEBUJĘ ATRAPY MIŁOŚCI,BO CHCE ,TAK JAK KAZDY FIZYCZNEGO KONTAKTU,BLISKOŚCI ,PRZYTULENIA I DOŚĆ MAM TEGO WYCIA WŁASNEGO ,GDY LEŻĘ NA ŁÓŻKU I TYCH JEKÓW STRASZNYCH...OSZUKAC MNIE CHCIAŁAS....NIE MOŻESZ BYĆ Z NIM FIZYCZNIE A ZE MNĄ TELEPATYCZNIE!ODCZEP SIĘ ODE MNIE!

sobota, 16 stycznia 2016

K...WO..DO PRACY!

JEST DZIŚ SOBOTA,16TEGO STYCZNIA?PYTAM CZY JEST DZIŚ SOBOTA?KTO W SOBOTĘ CHODZI DO PRACY?SPORADYCZNIE..NIEKTORZY,ALE MNIEJ ICH NIŻ WIECEJ TYCH,CO W SOBOTY DO PRACY CHODZĄ....SŁYSZĘ GŁOS ZNOWU:K...WO...DO PRACY!WYOBRAŻAM SOBIE "ZIEMIĘ OBIECANĄ" REYMONTA!

wiersz

jestem sama
no nie do końca..
z psem...
to mój przyjaciel jedyny...
lepszy niż czlowiek
czuję tu.....zapach mojego ojca
w tym pokoju
w tym jego mieszkaniu też
czuję jego zapach...
nie jest to dla mnie fajne
ani przyjemne....

kurde..ale się wkurzyłam.....!

no więc oglądałam film z 1946r. pt."Zakazane piosenki" o tym jak ludzie-także dzieci spiewali na ulicach Warszawy melodie przeciw opkupantowi..Śpiewanie śpiewaniem..Od śpiewania nie powinno się ginąć,tzn.umierać...Śpiew służył zawsze dobrym ludziom i o tym wspominała już pani Maria Konopnicka,ktora "posiadając" wcześniej męża,pewnego dnia odkryła/całkiem sensownie ,uważam/,ze zwiazek z kobietą dostarcza o wiele wiecej satysfakcji.....Wracając do filmu.....jest ok...jest ok...i dojechałam do jakiejś mniej wiecej 49 minuty filmu i się wkurzyłam!/film ma 101 minut/ W domu mieszkała taka elegancka szpiclówa z malym pieskiem i choć donosiła na polaczków,którym ss robiło "kuku",to jednak szmata jedna/!/ miała psa malutkiego i się nim opiekowała.....Pewnego dnia pod jej okna przyszła taka polska zołza msciwa i zaczęła wyśpiewywać czarcią śpiewkę/w tej roli młoda Alina Jankowska ,bo poznalam/ i za chwilę poilaczki w prochowcach, naszli tę szpiclowę i ją zabili z pistoletów w głowę...pies potem leżał bezbronny na kanapie przy zwłokach swojej panci i się trząsł...kurde!to dla mnie najgorsze,co mozna zrobic!skoro ktos opiekuje się chocby psem,to znaczy,ze to nie może być do końca zly człowiek!

-SAMA-

JESTEM ZAWSZE SAMA....
POTRZEBUJĘ CIE,KOBIETO,KTÓRĄ KOCHAM...
JA PO PROSTU CIĘ KOCHAM....
NIE CHCĘ BYĆ TAK SAMA...
NIE POTRZEBUJĘ MĘZCZYZN...
NIE ROZUMIEM ICH,
BO SA CALKIEM INNI NIŻ JA ....
NIE ROZUMIEM ICH I NIE BEDĘ
MOGĄ BYĆ KUMPLAMI I TO TYLE....