DIALOG W TRAJTKU....

POPROSIŁAM KOLEŻANKĘ- AGNIESZKĘ,ŻEBY ZE MNĄ POJECHAŁA DZIŚ DO CENTRUM ZDROWIA PSYCHICZNEGO W GDYNI...ZGODZIŁA SIĘ...WSIADAMY W TRAJTEK 22 I JEDZIEMY PRZEZ GDYNIĘ NA TRAUGUTTA W GDYNI...NO I ONA USIADŁA TYŁEM DO KIERUNKU JAZDY,NAPRZECIW JAKIEGOŚ MĘŻCZYZNY W OKULARACH,A JA NA INNYM SIEDZENIU ,USYTUOWANYM W STRONĘ KIERUNKU JAZDY,ALE OBOK....BYŁO JEDNO WOLNE AKURAT...
NO I NA NASTĘPNYM PRZYSTANKU WSIADŁA STARSZA KOBIETA I CHCIAŁA ZAJĄĆ MIEJSCE OBOK MOJEJ KOLEŻANKI,ALE NAPRZECIWKO TEGO MĘŻCZYZNY,W WIEKU POWIEDZMY OKOŁO 50 LAT...
I TU SIĘ ROZPOCZĄŁ ALBO DIALOG ALBO KŁÓTNIA RACZEJ:
ONA:NIECH PAN WEŹMIE TE NOGI,BO JA NIE MOGĘ USIĄŚĆ...
ON:JA MAM TAKIE NOGI I TYLE
ONA:TO PAN NIE MOŻE TYCH NÓG ODSUNĄĆ?
ON:JA JESTEM ,PROSZĘ PANI,NIEPEŁNOSPRAWNY I NIE MOGĘ...
ONA:TO TU W TROLEJBUSIE JEST TAKIE MIEJSCE SPECJALNE DLA NIEPEŁNOSPRAWNYCH...
ON:JA MAM TAKĄ LEGITYMACJĘ,ŻE MOGĘ SOBIE W TROLEJBUSIE SIEDZIEĆ ,GDZIE CHCĘ...
ONA:ALE JEST PRZECIEŻ MIEJSCE SPECJALNE DLA NIEPEŁNOSPRAWNYCH...
ON:KOBIETO,GDYBYŚ BYŁA CHORA,TO BYŚ MI DAŁA SPOKÓJ...
ONA:JA MAM SWOJE LATA ,ALE JESTEM BARDZO ZDROWA I JEST SPECJALNE MIEJSCE DLA NIEPEŁNOSPRAWNYCH...
ON:DAJ MI,KOBIETO ,SPOKÓJ..
ONA:A SKĄD PAN WIE,ŻE JESTEM KOBIETĄ?!
ON:DAJ MI,KOBIETO,SPOKÓJ,BO MNIE JUŻ BOLI GŁOWA...
ONA:A TO JA MAM TABLETKI OD BÓLU GŁOWY..
ON:JA NIE BIORĘ ŻADNYCH TABLETEK OD NIKOGO,KTÓRYCH NIE ZAPISZE MI LEKARZ...
ONA:TO TABLETKI OD BÓLU GŁOWY MUSI ZAPISYWAĆ LEKARZ?
ON:DAJ MI,KOBIETO,SPOKÓJ,CZEP SIĘ SWOJEJ BABY...SWOJEGO CHŁOPA...
ONA:ALE JA NIE MAM CHŁOPA...
ON:I DLATEGO CZEPIASZ SIĘ KOGOKOLWIEK!
ONA:JA SIĘ NIE CZEPIAM...CO?JA SIĘ CZEPIAM??
ON:WIESZ,KOBIETO,POWIEDZIAŁBYM CI COŚ,ALE Z SZACUNKU DLA TWOJEGO WIEKU,CI NIE POWIEM!
ONA:TO DZIĘKUJĘ ZA TWÓJ SZACUNEK!
WEŹ SIĘ PRZEŻEGNAJ KRZYŻEM ŚWIĘTYM!/FACET WYSIADŁ/A ONA TAKI KOMENTARZ:TAK.NIEPEŁNOSPRAWNY.CHYBA UMYSŁOWO....
NAWIASEM MÓWIĄC JA SIĘ NIE WTRĄCAŁAM,TYLKO POMYŚLAŁAM JEDNO,ŻE JEŻELI TEJ BABCI BY PRZY MNIE SPADŁ WŁOS Z GŁOWY,TO BYM ZAREAGOWAŁA JEDNAK....POZA TYM ,DWIE TAKIE KOŁTUŃSKIE PLUDRY,PRZEZ CAŁY CZAS,Z BRAKU WIDOCZNIE INNEGO ZAJĘCIA PODCZAS JAZDY TROLEJBUSEM /A MOŻNA PRZECIEŻ ZWIEDZAĆ!/,PRZEZ CAŁY CZAS NEGATYWNIE KOMENTOWAŁY TĘ KOBIETĘ....POWIEDZIAŁAM TYLKO,ŻE GDYBY JEJ COKOLWIEK MIAŁO STAĆ SIĘ FIZYCZNIE ZŁEGO,TO BYŁAM TAM JA ,ZEBY JEJ BRONIĆ....

REPORTAŻ?

JAKIŚ PONAD MIESIĄC TEMU,BYLI U NAS LUDZIE Z TVP,BO KTOŚ TU PROTESTUJE PRZECIWKO BUDOWIE JAKIEJŚ ULICY DWUKIERUNKOWEJ PRZY NASZYM BLOKU I INNYCH...NIE OMIESZKAŁAM WYJŚĆ Z MIESZKANIA,GDY BYŁA TA TELEWIZJA I ZAGADAĆ Z NIMI,BO WIEDZIAŁAM,ŻE NA PEWNO BĘDĄ KOMUNIKATYWNI....WIEM O TYM..DZIENNIKARZE SĄ OD TEGO,ŻEBY KONTAKTOWAĆ SIĘ ZE SPOŁECZEŃSTWEM..TAKA ICH ROLA NA TEJ PLANECIE...
NO WIĘC MÓWIĘ:PROSZĘ PAŃSTWA..WYZNAM KRÓTKO...SASIEDZI W MOJEJ KLATCE MNIE ZWYCZAJNIE NISZCZĄ POD KAŻDYM WZGLĘDEM I GDYBY PAŃSTWO,JAKO TELEWIZJA,MOGLI POROZMAWIAĆ Z NIMI...
BYŁA TAKA  REDAKTORKA,KAMERZYSTA I JESZCZE JEDEN OD NICH...MÓWIĄ:DOBRZE..SPRÓBUJEMY..WIĘC FAKTYCZNIE-CHCIELI MI JAKOŚ POMÓC,ŻE SIĘ SKARŻYŁAM,ŻALIŁAM,ŻE MIESZKAM TU OD 12-TU LAT,A ONI BEZ PRZERWY ZWALCZAJĄ MNIE JAK STONKĘ ZIEMNIACZANĄ NA TYM OSIEDLU ....
POSZLI..ZAGADALI DO JEDNEGO ,STAREGO JUŻ SĄSIADA Z PARTERU NA TEN TEMAT:
-DLACZEGO,WY -PAŃSTWO-SĄSIEDZI W TEJ KLATCE,NIE TOLERUJECIE TEJ SĄSIADKI?!
A ON NA TO:
-PANI?!MY NIE TOLERUJEMY?!?..TAK..BO ONA TU NIE PASUJE I NIGDY PASOWAĆ NIE BĘDZIE ...I TYLE...
REDAKTORKA ZAPYTAŁA:-A JAKIŚ ARGUMENTY ,BĄDŹ UZASADNIENIE??!?
-WIE PANI,JA Z PANIĄ ROZMAWIAĆ NIE BĘDĘ-NIE,BO NIE!
I OTO CAŁY "POLSKI "ARGUMENT...!I FAKTYCZNIE CI STARZY,KTÓRZY BYLI JUŻ STARZY WTEDY,GDY WPROWADZIŁAM SIĘ TU PRZEZ KOSZMARNY PRZYPADEK W 2005 ROKU,MOGĄ SOBIE UWAŻAĆ ,CO CHCĄ..GDY TU PRZYSZŁAM,MIESZKANIA ZAJMOWAŁY TU TYLKO STARE WDOWY...ONE UMARŁY,A NA ICH MIEJSCE PRZYSZLI TACY "MŁODZI"..NIE NIE UMIEJĄ,NIC NIE POTRAFIĄ,MIESZKAJĄ W PARACH DAMSKO-MĘSKICH,SIEDZĄ TU BEZ PRZERWY,NISZCZĄ MNIE BEZUSTANNIE,NIGDZIE NIE PRACUJĄ,ALE W KLATCE W BLOKU,CHCĄ SIĘ CZUĆ JAK NA JAKIEJŚ NIEZALEŻNEJ POSESJI,JAK PANICZYKOWIE NA JAKIMŚ DWORZE...PA-RA-NO-JA!ICH STARZY-NAWIASEM MÓWIĄC NIE WIEM PO CO TAKIE BARACHŁO ZROBILI I JESZCZE BEZ PRZERWY W TAKIE GÓWNO INWESTUJĄ,POPELNILI BŁĄD,ZE ZROBILI TAK COŚ GŁUPIO UPARTEGO NA NIEWINNYCH LUDZI I W DODATKU ZUPEŁNIE ANTYSPOŁECZNEGO!SKĄD TEN GNÓJ POCHODZI W OGÓLE I CO TU ROBI???!JA UWAŻAM,ŻE ONI ZOSTALI MI ZWALENI NA MOJĄ GŁOWĘ,TZN.KTOŚ ICH TU ŚCIĄGNĄŁ,ZEBY MNIE GNOILI!TO SĄ SZCZENIAKI,GÓWNIARZE,A JA JAKIEŚ 20 LAT TEMU WYROSŁAM JUŻ Z TEGO TYPU PAMPERSÓW!POZA TYM-NIE MAM ŻADNYCH BĘKARTÓW ANI BACHORÓW,BO ONI SĄ TACY ,ALE TO NIE JEST MOJA KREW ANI GENY,A POZA TYM ICH RODZICE SĄ STARSI ODE MNIE!DLACZEGO NA MOJĄ BIEDNĄ,SKOŁATANĄ GŁOWĘ ZRZUCAJĄ TE BĘKARTY SWOJE?!NIE JESTEM NIKOMU NIC WINNA!

JAKAŚ MAŁPA..

JAKAŚ DURNA MAŁPA,KTÓRA PODPISAŁA SIĘ "KASIA",ZJEBAŁA MNIE OSTATNIO JAK TO SIĘ MÓWI:JAK SZMACIARZ KONIA,ZE JA MAM JAKĄŚ TAM FIZYKĘ JADROWĄ..TO CHYBA NIE DO MNIE,BO NIE JESTEM FACETEM PO PIERWSZE,A PO DRUGIE,NA SAMYM WSTĘPIE MEGO LISTU-TEGO BLOGA,ZAZNACZYŁAM,ZEBY NIE PISAĆ MI TU ŻADNYCH KOMENTARZY....JESLI KTOŚ PROSI O COŚ TAKIEGO ,TO CHYBA MA JAKIŚ POWÓD I TO MA SENS...
WIĘC TE SZCZENIACTWO,KTÓRE ZMAIESZKUJE MI NA GŁOWIE,TO SĄ WAMPIRY ENERGETYCZNE,KTÓRE ŻYJĄC W ZASRANYCH DUETACH,MNIE ENERGETYCZNIE WYKORZYSTUJĄ ,JAKO OSOBĘ SAMOTNĄ,NASYLAJĄ NA MNIE NIE WIADOMO KOGO,I TAKA MAŁPA SZCZENIACKA Z JAKIMŚ FRAJEREM-GNOJEM SZCZENAICKIM,NIGDY W ŻYCIU BY NAWET Z MIESZKANIA NIE WYLAZŁA,GDYBYM NIE BYŁA GDZIEŚ W POBLIŻU...TAK ONI CZERPIĄ ZE MNIE ENERGIĘ ŻYCIOWĄ...JEDNO PYTANIE?DLACZEGO MAM DAWAĆ MOJĄ ENERGIĘ ŻYCIOWĄ JAKIMŚ OBCYM CIULOM I GÓWNOM MŁODYM,BO NAWET TO NIE SĄ MOI KREWNI!!?NIECH SAMI SOBIE ZNAJDĄ PRACĘ,ZAJĘCIE,NIECH ZAJMĄ SIĘ SOBĄ I NIECH PRZESTANĄ DO MNIE SIĘ PRZYCZEPIAĆ..JA MAM O 20 LAT WIĘCEJ NIŻ ONI,WIĘC JESZCZE WSZYSTKO PRZED WAMI CZOPKI!

JESTEM ZORGANIZOWANA...

MAM POD OPIEKĄ DWA KRÓLIKI ODMIENNEJ PŁCI I RASY ORAZ PSA,ALE JESTEM NA TYLE ZORGANIZOWANA,MIMO TEGO,ŻE CIĄGLE PIJĘ ALKOHOL,ŻE JA ICH ANI JEDNEGO DNIA NIE ZANIEDBUJĘ...!CODZIENNIE-CZY MAM PIENIĄDZE CZY NIE/BO JEŚLI NIE TO, KOMBINUJĘ KRÓLIKOM NA SIANO,BO TO JAK DLA KONI ,JEST ICH PODSTAWOWE JEDZENIE/...TAKA PACZKA PACHNĄCEGO SIANA,KOSZTUJE W ZOOLOGICZNYM-3.30...PLN...
FAJNIE..TYLKO NIERAZ PO PROSTU NAWET TEGO I NA TO NIE MAMY...
WYŚCIUBIMY JAKIŚ GROSZ,ŻEBY NIKT Z WAS,MOI DOMOWI PRZYJACIELE,NIE BYŁ STRATNY....
MÓJ OJCIEC,NA KTÓREGO TAK" PSIOCZĘ "NIERAZ,TAK NAPRAWDĘ JEST CHORY I NIEDŁUGO UMRZE,ALE JA O TYM WIEM...NIE MOŻE NA MNIE ZRZUCAĆ JEDNAK WINY ZA SWOJĄ CHOROBĘ,BO NIE JESTEM WINNA....WIECIE JAKA NAPRAWDĘ JESTEM?
OSAMOTNIONA.....,BO...- ZA "CIENKA ", ZA SŁABA NA TE CZASY BRUTALNYCH BURŻUJÓW..JESTEM MIĘKKA,TZN.ULEGAM ,ŻE KTOŚ MNIE O COKOLWIEK PROSI,    JESTEM  SPOKOJNA/TEGO WSZYSCY MI ZAZDROSZCZĄ,ALE PRZECIEŻ OD ZAWSZE TAKA BYŁAM/ ,JESTEM ULEGŁA,KOMPROMISOWA,BEZINWAZYJNA,WIĘC NIE ROZUMIEM CZEGO CI "SĄSIEDZI" ODE MNIE CHCĄ,BO KTOKOLWIEK ZNAŁ MNIE OD DAWNA , POTWIERDZI MI TO,ŻE PISZĘ TU PRAWDĘ NA SWÓJ TEMAT...NIE MAM ANI  POWODU,ANI POTRZEBY,ANI NAWYKU,BY KŁAMAĆ,BO WYCHOWYWALI MNIE RODZICE TAK , ŻEBYM NIE KŁAMAŁA...NIE JESTEM TEŻ ŻADNĄ INTRYGANTKĄ,CHOĆ NIERAZ PADAŁAM TEŻ OFIARĄ CUDZYCH ,NIECNYCH INTRYG,KTÓRYCH STAWAŁAM SIĘ OFIARĄ,TYLKO DLATEGO,ŻE BYŁAM ;JAK TO SIĘ MÓWI:"POD RĘKĄ"...SŁOWO :SĄSIEDZI? ;,BŁAGAM,PROSZĘ ODJĄĆ Z MEGO SŁOWNICTWA,GDYŻ NIE CHCĘ MIEĆ Z TYM NICZEGO WSPÓLNEGO,O ILE TYLKO SIĘ DA ! "LUDZIE MEGO POKROJU"?POCHODZĄ Z RODZIN INTELIGENCKICH I SĄ MOŻE URODZENI NA PROWINCJI,ALE JEDNAK W MIASTACH...

JESTEM SOCJALISTKĄ...

JESTEM,BRATKU,JUŻ BARDZO ZMĘCZONA I TO NIE DZIŚ,NIE NA DZIŚ,ALE OGOLNIE,WIESZ?....
MAM JUŻ DOŚĆ MĘCZARNI ZWIĄZANYCH Z MOIM ORGANIZMEM,KTÓRY WYMYKA MI SIĘ SPOD KONTROLI....
MAM DOŚĆ ŻYCIA W TYM SPOŁECZNYM ŚCIEKU,RYNSZTOKU I GÓWNIE ,NA KTÓRY ZOSTAŁAM SKAZANA BEZ ZARZUTU,BEZ WINY MOJEJ,BEZ PRZYCZYNE I PRZY ICH CAŁKOWITYM BRAKU ARGUMENTACJI...
POCHŁANIAJĄ MNIE CODZIENNE OBOWIAZKI,BO CHOCIAŻ NIE PRACUJĘ ZAWODOWO,TO OPIEKUJĘ SIĘ TROJKĄ ZWIERZAT,A ONE WYMAGAJĄ STAŁEJ OPIEKI...
POZA TYM NIGDY NIE MAM PIENIEDZY ,WIĘC CIAGLE KOMBINUJĘ PO PROSTU JAK JE ZDOBYĆ,ZEBY COKOLWIEK MIEĆ..NIERAZ GRZEBIĘ NA SMIETNIKU...
NIEWAZNE ,ŻE SKOŃCZYŁAM KIEDYŚ LICEUM I.ŻEROMSKIEGO W LĘBORKU I ZDALAM EGZAMIN DOJRZALOŚCI ,CZYLI MATURĘ,KTÓREJ NIKT W MOIM SASIEDZKIM OTOCZENIU NAWET NIE MA...NIEWAŻNE,ŻE STUDIOWAŁAM,NAWET DWA KIERUNKI STUDIÓW,ZE MAM DYPLOM MAGISTRA,ZE MAM STUDIA PODYPLOMOWE Z EKOLOGII..WSZYSTKO JEST NIEWAŻNE,BO CZEGO TERAZ NIE MA ,TO DLA NĘDZNYCH,TEPYCH ,POLSKICH BURŻUJÓW,KTORZY ŚPIĄ NA PIENIADZACH.NIGDY NIE BYŁO,TYM BARDZIEJ,ZE ICH CELEM W ZYCIU JEST MIEĆ A NIE BYĆ...
OD ZAWSZE BYŁAM SOCJALISTKĄ..TO TRADYCJA MOJEGO LICEUM I TO ONI WE MNIE TAKIE IDEAŁY ZASZCZEPILI...
KOLEŻANKA TEŻ ...CZYTAŁYŚMY DZIEŁA MARKSA,ENGELSA,LENINA..TO BYLI TYPOWI SOCJALIŚCI I BŁAGAM TYLKO O JEDNO,BY NIE MYLIĆ TYCH DWÓCH RÓŻNYCH POJĘĆ,KTORE TEŻ MAJĄ,JAK WIDAĆ,CAŁKIEM ODEMINNE NAZWY...LUDZIE ZWYKLI UTOŻSAMIAĆ SOCJALIZM Z KOMUNIZMEM,A NIE MA NICZEGO BARDZIEJ MYLNEGO....
KOMUNIZM JEST RADYKALNYM ODŁAMEM SOCJALIZMU,EKSTREMĄ,A NIE TAKIE BYŁY ZAŁOŻENIA IDEI SOCJALIZMU..JESTEM I ZAWSZE BĘDĘ SOCJALISTKĄ....

FOLWARK ZWIERZĘCY...

JAK SIĘ PAŃSTWO DOMYŚLAJĄ,JEST TO TYTUŁ KSIĄŻKI AUTORA,KTÓRY PRZEDSTAWIŁ W TEJ KSIĄŻCE USTRÓJ TOTALITARNY,KTÓRY DOTYKA MNIE BEZ PRZERWY....NP.TERAZ-ŚMIERDZI U MNIE PASZTETOWĄ OD SASIADÓW-MŁODYCH DEBILI,W  TZW "ZWIĄZKU",GDZIE KNUR Z KNURÓWĄ TWORZĄ "ZWIAZEK" ,MAJĄCY NA CELU NISZCZENIE MNIE...KUŹWA-CZUJĘ,ZE CUCHNIE OD NICH PASZTETOWĄ!...FU,BŁE,SYF!
I TAK PRZEZ CAŁY CZAS..SĄ TO OSOBY NIEZWYKLE BRZYDKIE,TĘPE,PASZKWILNE,MŁODE,CHUDE I GLUPIE JAK KILO GWOŹDZI ,NIE URAZAJĄC GWOŹDZI,GDYŻ GWOŹDZIE MOZNA PRZYBIĆ DO ŚCIANY I POWIESIĆ KALENDARZ ALBO OBRAZEK NP...
CI TZW."SASIEDZI"NIE NADAJĄ SIĘ ANI DO WYRZYGANIA ANI DO WYSRANIA...

NIC NA SIŁĘ....

JEST U NAS PRZEMOC.SAMA JESTEM OFIARĄ SASIEDZKIEJ PRZEMOCY,O CZYM PISAŁAM JUŻ KILKANAŚCIE RAZY...NIKT JEDNAK MI NIE WIERZY I WSZYSCY WMAWIAJĄ MI ,ŻE TO SĄ JAKIEŚ MOJE UROJENIA..ŻE NAJLEPSZE SĄ PRZEZ CAŁE ŻYCIE ŁYKANE PSYCHOTROPY,BO ONE ROZWIAZUJĄ WSZYSTKIE PROBLEMY,ZNACZY TA CHEMIA W NICH ZAWARTA I JAKAŚ TAM PSYCHOTERAPIA NIBY...ILU CHORYCH PSYCHICZNIE LUDZI WOKÓŁ MNIE JEST PO PROSTU NIEZDIAGNOZOWANYCH,GDYŻ NIKT NIGDY NIE OCENIŁ ICH TZW.NORMALNOŚCI?
ZRESZTĄ CÓŻ TO JEST OWA NORMALNOŚĆ?CZY JEST COŚ TAKIEGO?DLA MNIE TO SURREALISTYCZNA ABSTRAKCJA...
BYŁAM 9 RAZY NA PSYCHOTERAPIACH ,ZARÓWNO PRYWATNYCH,PŁATNYCH,ALE TEŻ PAŃSTWOWYCH NA NFZ I BYŁY INDYWIDUALNE I GRUPOWE,ALE DO TEJ PORY NIC SIĘ NIE ZMIENIŁO A PRZEDE WSZYSTKIM PRZEMOC WOBEC MNIE,JAK UWAZAM,NIGDY SIĘ NIE ZKOŃCZYŁA....CI,KTÓRZY JĄ WOBEC MNIE STOSUJĄ I STOSOWALI OD ZAWSZE,ZRZUCALI TO NA TZW.MOJE UROJENIA MAJĄCE NIBY COŚ WSPÓLNEGO Z MOJĄ CHOROBĄ PSYCHICZNĄ...TYLKO,ZE JA "ZACHOROWAŁAM" W WIEKU 20 KILKU LAT,ŻYJĄC POŚRÓS SASIEDZKIEJ PATOLOGII,POŚRÓD OBCYCH I NIE UKRYWAM-ZŁYCH OSÓB..PRZEPROWADZAŁAM SIĘ WIELOKROTNIE,ALE TO NICZEGO NIE ZMIENILO,GDYŻ ZAWSZE TRAFIAM NA TĘ SAMĄ PRZEMOC WOBEC MNIE...
SŁYSZAŁAM JEDNO UCZCIWE ZDANIE:"AGRESJA JEST REAKCJĄ CZŁOWIEKA NA PRZELUDNIENIE...NAJPIERW REAGUJE AGRESJĄ,A PÓŹNIEJ APATIĄ "....DOKONUJĘ POPRAWKI,GDYŻ MIAŁAM PROBLEMY Z PAMIĘCIĄ,A WIĘC:"AGRESJA JEST REAKCJĄ CZLOWIEKA NA STŁOCZENIE....NAJPIERW REAGUJE AGRESJĄ A PÓŹNIEJ APATIĄ"....