EKSPERYMENT

NAZAJUTRZ,A BYŁ TO PIĄTEK,CZYLI WEEKEND,WCZESNYM RANKIEM,SZ. MIESZKAJĄCA ZA ŚCIANĄ MEGO KIBLA,CZEKAŁA KIEDY WRESZCIE PRZYJDĘ DO TEGO KIBLA,ŚCIĄGNĘ SPODNIE I MAJTKI I ZROBIĘ SIKU....POSZŁAM.TO BYŁO PRZEWIDYWALNE.....JAKIŚ GŁOS WREDNEJ SUKI POWIEDZIAŁ MI W GŁOWIE:"NIE KOCHAM CIĘ"...A WIĘC PADŁAM OFIARĄ EKSPERYMENTU,KTÓRY BYŁ JUŻ WCZEŚNIEJ PRZEPROWADZANY:"JAK ZACHOWUJĄ SIĘ LUDZIE W SYTUACJACH EKSTREMALNYCH,GDY POZBAWI SIĘ ICH PRYWATNOŚCI A NAWET INTYMNOŚCI".NA TYM POLEGAŁ PROGRAM "BIG BROTHER",TYLKO ŻE ICH TAM BYŁO WIĘCEJ,A W TYM EKSPERYMENCIE JESTEM SAMA I NIKT NIE CHCE RAZEM ZE MNĄ W NIM UCZESTNICZYĆ...TAKI MOTŁOCH I SZAMBO JAK TU SĄSIEDZI PRZEWIDUJĄ WSZYSTKIE MOJE ZACHOWANIA.JESTEM DLA NICH PRZEWIDYWALNA,A WIĘC NIE MA JUŻ DLA MNIE ŻADNEJ NADZIEI...
BÓG JEST TO DLA MNIE ZŁOŚLIWY,STARY KARZEŁ,KTÓRY CIESZY SIĘ Z MOJEGO NIESZCZĘŚCIA!NIE TYLKO NA NIE POZWOLIŁ,ALE W OGÓLE JE WYMYŚLIŁ.ZGODZIŁ SIĘ ,ŻEBY OBCY,SĄSIEDZI MNIE PONIEWIERALI....JAK TE MAŁPY SĄSIEDZKIE RZĄDZĄ SIĘ W MOIM MIESZKANIU,ŁÓŻKU I MNĄ!