...

UCIEKASZ ...
PRZEDE MNĄ?
MOŻE PRZED SOBĄ SAMĄ?
BIEGNIESZ....UCIEKASZ
MYŚLISZ-"TEN ŚWIAT JEST 
STWORZONY, BY SŁUŻYĆ MĘŻCZYZNOM
A JA NIM NIE JESTEM..."
UCIEKASZ PRZED MOJĄ MIŁOŚCIĄ
A JA TAKŻE NIE!... NIE JESTEM MĘŻCZYZNĄ,
ALE NAUCZYŁAM SIĘ ŻYĆ TAK JAK ONI,
GDY PRZYSTOSOWALI MNIE DO SIEBIE,
W ICH BRUTALNYM I POZBAWIONYM LUDZKICH
UCZUĆ ŚWIECIE,JAKI STWORZYLI...
WIĘC JA CIĘ NIESAMOWICIE WPROST KOCHAM
CAŁĄ SOBĄ...
WIĘC PATRZĘ,ŻE UCIEKASZ I WIEM,ŻE 
NIE PRZEDE MNĄ ANI PRZED  MOJĄ MIŁOŚCIĄ....,
UCIEKASZ PRZED STEREOTYPEM,
KTÓRY KAŻE NAM-KOBIETOM- SŁUŻYĆ MĘŻCZYŹNIE....
ALE JA ...KOCHAM TYLKO  CIEBIE...
KOCHAM CIEBIE I TO JEST SZCZERE
UCZCIWE I TO
JEST NAPRAWDĘ...
WIĘC WYDŁUŻAM SWE KROKI ,BY CIĘ DOGONIĆ...
LEDWIE MOGĘ ZŁAPAĆ ODDECH,BO JESTEM BARDZO CHORA NA PŁUCA,
ALE DOGANIAM CIĘ I OD TYŁU OBEJMUJĘ CIĘ SWOIM PRAWYM RAMIENIEM
RĘKĄ MOJĄ ,KTORA KIEDYŚ BYŁA PRZEZ MĘŻCZYZN ZŁAMANA W PEWNEJ KNAJPIE W SOPOCIE,GDY KOLEŚ Z WYTATUOWANYMI POWIEKAMI ,ZRZUCIŁ MNIE Z KRĘTYCH ,DREWNIANYCH SCHODÓW....
I SKŁADANA PO TRUDNEJ OPERACJI W SZPITALU BY BYŁA JAKO TAKO SPRAWNA JESZCZE..BLIZNY PO OPERACJI NA RAMIENIU MAM NA ZAWSZE JUŻ....
I JA TWOJĄ SZYJĘ OBEZWŁADNIAM TĄ PRAWĄ RĘKĄ,BO JA CIĘ NAPRAWDĘ KOCHAM..
I JA CIĘ ZŁAPAŁAM I CIĘ ODWRACAM TWARZĄ TWOJĄ DO MNIE
I JA CIĘ PRZYTULAM I JA CIĘ CAŁUJĘ....W TWOJĄ TWARZ....I PO CAŁYM TWOIM CIELE...