BIEDA....

MOJEJ WRAŻLIWOŚCI NIE PORĄBIECIE SIEKIERAMI WASZYCH UMYSŁÓW!
BIEDA POLEGA NA TYM NP.,ŻE NIE MAJĄC PIECZAREK KIEDYŚ,OBLECIAŁAM WSZYSTKIE MOŻLIWE MIEJSCA WOKÓŁ DOMU W ODLEGŁOŚCI OKOŁO 150M I NIGDZIE ICH NIE BYŁO,ALE W JEDNYM SKLEPIE BYŁY TAKIE ZDECHŁE,ZWIĘDŁE ,PRZETERMINOWANE,KTÓRYCH NIKT BY NIE CHCIAŁ....WIESZ?NAMOCZYŁAM....PRZEMIELIŁAM JE PRZEZ RĘCZNĄ MASZYNKĘ I BYŁ FARSZ DO MOICH KROKIETÓW Z NALEŚNIKÓW Z ŻÓŁTYM SEREM I CEBULĄ..!.UDAŁO MI SIĘ ,MIMO BEZNADZIEJNEJ TEJ SYTUACJI,ŻE ŻADNYCH DOBRYCH PIECZAREK NIGDZIE NIE BYŁO...CZY NIE NAPRAWIŁAM???!
DZIŚ ,PO RAZ PIERWSZY, Z TRZECH STARKOWANYCH NA RĘCZNEJ TARCE DUŻYCH ZEIMNIAKÓW,KTÓRE WYBRAŁAM SOBIE W "BIEDRONCE",ZROBIŁAM PRZY UŻYCIU JESZCZE CEBULI,DWÓCH JAJEK I ODPOWIEDNIEJ ILOŚCI MĄKI, TRZY PLACKI "PO CYGAŃSKU ',CZYLI TAKIE DUŻE NA CAŁĄ ŚREDNIĄ PATELNIĘ...
WYSZŁO ..JAKO TAKO...
POTEM TAK -KUPIŁAM ZA 11,50 40 DKG MIĘSA OD WIEPRZOWEJ ŁOPATKI,POKROIŁAm i jeszcze w ramach tego zakupu kupiłAm 30 DKG MIĘSA MIELONEGO...
ŁOPATKĘ WIĘC POKROIŁAM I TRADYCYJNIE POPIEPRZYŁAM, ,POSOLIŁAM,DODAŁAM OLEJU DO SUROWEGO MIĘSA I MĄKI ,"WYTARZAŁAM" TO I USMAŻYŁAM NA PATELNI...JAK TO SIĘ MI PODSMAŻYŁO,DODAŁAM JESZCZE OBRANĄ,POKROJONĄ DROBNO CUKINIĘ I TAKĄ ŻÓŁTĄ PAPRYKĘ,KTORA JUŻ U MNIE ZDĄŻYŁA SIĘ POMARSZCZYĆ ZE STAROSCI??
WSZYSTKO TO DOŚĆ DŁUGO RAZEM" PICHCIŁAM "AŻ ZROBIŁ SIĘ TAKI GĘSTY SOS DO PLACKA PO CYGAŃSKU/AHA..JESZCZE DODAŁAM POKROJONEGO W KAWAŁKI POMIDORA I DWA RAZY DOPRAWIAŁAM!/ .ODKRYŁAM/TZN.WIEDZIAŁAM/,ŻE MAM W MAŁEJ LODÓWECZCE,BO MAM TYLKO TAKĄ /ŚMIETANĘ ,12 % SPRZED KILKU DNI,ALE JEST OKEJ I TO JEST DO POLANIA NA WIERZCH PLACKA PO CYGAŃSKU...Z TRZECH DUŻYCH ZIEMNIAKÓW PO STARKOWANIU NA RĘCZNEJ TARCE ,WYSZŁY MI DWA DUŻE PLACKI NA CAŁĄ PATELNIĘ ŚREDNIĄ I JEDEN MNIEJSZY...