-PRZEGRYWAM..-

PRZEGRYWAM Z TĄ SEKTĄ,Z TYMI SĄSIADAMI W ICH WOJNIE,ALE ICH JEST SZEŚCIORO CONAJMNIEJ PRZECIWKO MNIE SAMEJ,WIĘC JAK MAM SOBIE Z NIMI PORADZIĆ?
WCZORAJ BYŁA SOBOTA I LATALI PRZEZ CAŁY DZIEŃ I DRZWI SIĘ U NICH NIE ZAMYKAŁY...PRZESZKADZAŁO MI TO...TERAZ W NOCY O WPÓŁ DO TRZECIEJ WRÓCILI DO MIESZKANIA STUKAJĄC OBCASAMI NA KLATCE...
PRZEZ CAŁY CZAS DO WSZYSTKIEGO MI SIĘ WCHRZANIAJĄ,WSZYSTKO MI PSUJĄ-KAZDY PLAN I MOJE RZECZY W MIESZKANIU MOIM,PROJEKTUJĄ SNY,MYŚLI PO PRZEBUDZENIU ORAZ GWAŁCĄ MNIE ,GDY ŚPIĘ...NIE MAM ŻADNEGO ŻYCIA,BO ZABRALI MI MOJE PRAWA LUDZKIE,UDERZAJĄ WE WSZYSTKIE MOJE POTRZEBY I NIE POZWALAJĄ MI REALIZOWAĆ ZWŁASZCZA TYCH NAJBARDZIEJ PODSTAWOWYCH I DLATEGO NIE MOGĘ NICZEGO JUŻ ROBIĆ,BO NIE WOLNO MI JEŚĆ,WYPRÓŻNIAĆ SIĘ,A O SEKSUALNYCH POTRZEBACH NIE WSPOMNĘ,BO TEŻ I ZWŁASZCZA MI ZABRONILI TEGO,WIĘC SEKSU ŻADNEGO NIE MA W MOIM ŻYCIU...
NA ZEWNĄTRZ SIĘ WYŚMIEWAJĄ ZE MNIE WSZYSCY...
NIE MAM TU ZADNEGO ŻYCIA....PRZEGRAŁAM Z NIMI,A PODE MNĄ MIESZKAJĄ UPOŚLEDZENI I PATOLOGIA,ALE SĄ WYJATKOWO UPRZYWILEJOWANI....