poniedziałek, 5 października 2015
mój płacz,mój krzyk....
CHCĘ POWIEDZIEĆ,ZE TO JEST MÓJ PŁACZ I MÓJ KRZYK W REALU I PRZEZ SEN..TO JA..WALCZĘ O KAZDY DZIEN I BIJĘ SIĘ O WLASNE ŻYCIE,ZEBY PRZETRWAĆ JESZCZE..NIE WIEM DLACZEGO CHCĘ,BO TYLU MŁODSZYCH JUŻ ODESZŁO,A JA JESZCZE WALCZĘ....DOZNALAM CIEBIE ANG...BYŁO TO COŚ TAKIEGO ZA CO JUŻ TERAZ ODDALABYM CAŁE MOJE MARNE I NIEPOCHLEBNE ZYCIE..DLA CIEBIE..KOCHAM CIĘ,ANG....TO NIE JEST KŁAMSTWO ANI ZADNA SCIEMA,A JK NIE WIERZYSZY ,TO ZAPYTAJ MOJEGO PSA,KTORY ZAWSZE RONI LZY,GDY JA WSZYSTKO TO MÓWIĘ TYLKO JEMU......
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz