NIE WIEM CO JA TAKIEGO ZŁEGO ZROBILAM,ZE MOJE ZYCIE JEST TAKIE ZŁE,PEŁNE CIERPIENIA I NIESZCZĘSCIA....NIE ROZUMIEM...WSZAK ZDĄŻAŁAM DO DOBRA,WŁASNEGO I CUDZEGO SZCZEŚCIA ORAZ MIŁOŚCI,KTÓREJ CIAGLE PRAGNĘ I W KTÓRĄ WIERZĘ NADAL MIMO WSZYSTKO.....
DZIS BYŁO ZA 25 SZÓSTA RANO I TEN GNÓJ,CO JEST WIECZNIE DO MNIE PRZYKLEJONY,WLAZŁ NA KLATKĘ NA JAKIŚ KOD DO DOMOFONU,A JA MU NIGDY NIE PODAWAŁAM I WALIŁ MI DO DRZWI.....TO NIE JEST PUKANIE,DELIKATNE ,TYLKO NACHALNE I BEZCZELNE,CHAMSKIE ŁOMOTANIE W MOJE DRZWI....ROBI TAK OSTATNIO BEZ PRZERWY I TAK WYGLADA PRZEMOC TEGO TYPA WOBEC MNIE OD 6SCIU JUŻ LAT....PRZEKLINAM TEN DZIEŃ,GDY GO TU POZNAŁAM NA OSIEDLU TYM STRASZNYM.....PRZYSZEDL PEWNIE NA SEKS ALBO SPRAWDZAĆ CZY U MNIE NIE MA JAKICHS KOCHANKÓW ,O KTÓRYCH MNIE CIĄGLE PODEJRZEWA I OSKARŻA,ALE SAM DO SEKSU SIĘ NIE NADAJE,BO MU FIUT NIGDY NIE STOI,ALE JAKO PIES OGRODNIKA SAM NIE ZEŻRE I DRUGIEMU NIE DA I DLATEGO ON JEST BEZ SEKSU I JA PRZEZ JEGO ZAZDROŚC TAKZE...MAKABRA..NIE CHCE TAK DŁUŻEJ I NIGDY NIE CHCIAŁAM Z NIM BYC ,BO JA Z TYM PROSTAKIEM NIE MIALAM NIGDY NIC WSPOLNEGO!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz