OD WCZORAJ CIĘŻKO ŻYĆ MI...STRASZNA,WRĘCZ PRZEPASTNA DEPRESJA DOPADŁA MNIE WCZORAJ Z RANA....MIAŁAM WRAŻENIE,ŻE NIE MAM JUŻ ANI SERCA ANI DUSZY,A ZAMIAST TEGO JEST TAM CZARNA,PUSTA DZIURA WE MNIE....
WE WTOREK,PO PÓŁ ROKU,POGODZIŁAM SIĘ Z FACETEM,Z KTÓRYM I TAK NIE CHCĘ BYĆ,BO NIE KOCHAM GO I NIGDY NIE BĘDĘ...ŻAŁUJĘ,ALE TO SĄSIAD Z SĄSIEDNIEJ KLATKI,A TO "POGODZENIE" BYŁO NIEUNIKNIONE...TERAZ MNIE ZACZĄŁ ZNOWU NACHODZIĆ,MALTRETOWAĆ SWOIMI PODEJRZENIAMI I ZAZDROŚCIĄ ORAZ KONTROLOWAĆ MNIE I OSKARŻAĆ O JAKIEŚ ZDRADY...DLACZEGO NIE MA WYJŚCIA Z TEJ PATOLOGICZNEJ SYTUACJI?!PRZECIEŻ JAKIŚ CZAS TEMU POSTANOWIŁAM SOBIE I PRZYSIĘGŁAM,ZE NIGDY NIC JUŻ NIE BĘDĘ Z NIM MIAŁA WSPÓLNEGO!I ZNOWU NIE DAŁAM RADY....
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz