poniedziałek, 28 września 2015
25ml wódki z pieprzem
RANO BYŁAM NIE DOŻYCIA.TYLE OBOWIĄZKÓW A TU NUDNOŚCI,MDLOŚCI,WYMIOTY....CHYBA POWINNAM IŚĆ DO SZPITALA.OD TYGODNIA MI TAK JEST WIĘC COŚ W POWIETRZU-WIRUS CZY COŚ ......WYPILAM DWA KUBKI ZIÓŁEK BARDZO DLUGO TRWAŁO I ZJADŁAM KUBEK ZMIESZANEGO Z GORĄCA WODĄ MIELONEGO LNU...TEŻ TRWAŁO TO DLUGO,ALE PO TYM BYLO MI JESZCZE GORZEJ I PRZYPOMNIAŁAM SOBIE RECEPTĘ KASZUBÓW:JAK MASZ COŚ Z ŻOLADKIEM,TO WSYP PIEPRZU DO KIELISZKA ,NALEJ TROCHĘ WÓDKI,WYMIESZAJ I WYPIJ..WYGLADALO OBRZYDLIWIE I DLUGO TRWAŁO,ALE ŁYKNEŁAM I MI POMOGŁO PO JAKIMS CZASIE.......
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz