NAPISAŁAM DOKLADNIE TAK:K.SZ.TO SZUJA ,KTÓRA NIE MA ANI URODY ANI INTELIGENCJI ANI DELIKATNOŚCI ANI ZROZUMIENIA DLA INNYCH ANI KULTURY ANI MŁODOŚCI ANI WYGLADU.....Z KIM I Z CZYM ON CHCE TU WYGRAĆ,SKORO NIC NIE ZYSKA?MA KASĘ I NIECH SIĘ STĄD WYNOSI,WYPROWADZA...!VON!TAKI BYŁ TEKST JAKI NAPISAŁAM N AKARTCE I PRZYWIESILAM TASMĄ KLEJĄCA NA KLATCE POMIEDZY PIETRAMI....ZA NIEDŁUGO WYCHODZIŁAM Z PSEM I JUZ TEJ KARTKI TAM NIE BYLO,ALE ZA TO BYŁA W MOJEJ SKRZYNCE NA LISTY....MINĘŁO KILKA DNI OD TEGO CZASU...WRACAM Z PSEM ZE SKLEPU I ZAJEŻDŻA MI OD TYLCA CZARNY VOLKSWAGEN I SASIAD TEN SIĘ WYCHYLA I MÓWI:DZIEN DOBRY ,SĄSIADKO...CHCIALBYM WIEDZIEĆ CO SASIADKA DO MNIE MA,BO JA CHCIAŁBYM ZYĆ W "DOBRYCH STOSUNKACH" Z SASIADKĄ ,A TO ,CO TU WIDZĘ NA TEJ KARTCE TO JEST BARDZO NISKI POZIMO,A PRZECIEŻ SASIADKA JEST "INTELIGENTNA".....JA MÓWIĘ,ALE PRZEPRASZAM TO NIE JA NAPISALAM....ABSOLUTNIE NIE JA....WYRZEKŁAM SIE...PRZECIEŻ NIE WYGRAM Z FACETEM!