JEST PÓŹNY WIECZÓR....WYSZŁAM Z PSEM DO SKLEPU OSIEDLOWEGO,BO JESZCZE CHWILĘ OTWARTY,A GDY WRACAŁAM Z PSEM,TO PO PROSTU......ODESZŁAM..ZACZĘŁAM IŚC PRZED SIEBIE W MROZIKU,SNIEGU,MROKU I MIAŁAM WRESZCIE TYLE SILY,ŻE TERAZ ZDOŁAŁABYM UCIEC TYM CIULOM....!BYŁAM OBOK SAMOCHODÓW NA PARKINGU,ALE NIE BYŁO ZADNYCH ZOOMBIE,TZN.NIKOGO...CUDOWNIE..WARUNKI WPROST IDEALNE BY WRESZCIE ZWIAĆ Z TEGO WIĘZIENIA NIECHCIANEGO....PATRZYŁAM W STRONĘ LASU/TZW.TRÓJMIEJSKI PARK KRAJOBRAZOWY/,STAŁAM ,PATRZYŁAM,SŁUCHAŁAM,ALE JESTEM MUL PASIASTY,BO NIC NIE SŁYSZAŁAM TERAZ/ZAWSZE SLYSZĘ TYLKO ZŁE TELEPATYCZNE GŁOSY,KTORE MNIE BIJĄ PO GŁOWIE!/PATRZYLAM..SLUCHAŁAM,CO MÓWI LAS I CZY ON MNIE TERAZ WOŁA,ALE NIE DAŁ MI ZADNYCH SZANS..BIEDNY LAS...!A JA JAK ZAWSZE BIEDNA,NIESZCŻEŚLIWA NIEWOLNICA I WIĘZIEŃ SYSTEMU ZAKŁAMANEJ SEKTY ZOMBIAKÓW I CIULI ,JA-ELIZA....POSZŁABYM DO CIEBIE,KOCHANY,KOCHANA..ALE WIDAĆ NIE POTRAFIĘ SIĘ ZERWAC Z TEGO ŁAŃCUCHA,KTORY WŻERA MI SIĘ W KARK....
LEŻY JESZCZE ŚNIEG..JUTRO JUŻ PEWNIE NIE BEDZIE...BIEDA....
BYŁ LEKKI MROZEK...IDEALNA WPROST POGODA DLA MNIE TERAZ BY BY WRESZCIE OD TYCH WSZYSTKICH STRASZNYCH KUREW ..UCIEC.....
ALE....ZAWRÓCIŁAM.../MAM JESZCZE W MIESZKANIU ŁÓŻKO../I JAK ŻAŁOSNA,DOMOWA KURA W MĘSKIM SYSTEMIE,ZNOWU ZASIADŁAM TYLKO PRZED KOMPUTEREM....BY TO TUTAJ..NAPISAĆ?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz