BYŁO TO MIANOWICIE TAK...POSZŁAM DO "BIEDRONKI"-SKLEP MARKIET,TZW,DYSKONT SPOŻYWCZY WIEKSZYCH GABARYTÓW...I TERAZ :CHCIAŁAM WZIĄĆ PSA MOJEGO,ALE PRZYPOMNIAŁAM SOBIE,ZE NIEZŁY I CAŁKIEM MOCNY MRÓZ PANUJE NA ZEWNATRZ,WIĘC PSA ZOSTAWILAM W MIESZKANIU POCIESZAJĄC,ZE ZA NIEDŁUGO WRÓCE...PODCHODZĘ POD BIEDRONKĘ/DYSKONT SPOZYWCZY/ I JEST TAM BANKOMAT,WIĘC KORZYSTAM Z NIEGO I BIORĘ SOBIE NA ZAKUPY JAKIEŚ 50 ZETA...WYDRUK POPROSILAM,ALE NIE BYŁO ILE JESZCZE ZOSTAŁO,WIEC I JA ZOSTALAM W TEJ NIESWIADOMOŚCI...PRZED BIEDRONKĄ PRZYWIĄZANY DO SŁUPKA TRZĄSŁ SIĘ TAKI CZARNY KUDLATY KUNDELEK I SIĘ PO CHWILI POŁOŻYŁ JUŻ,CZEKAJĄC NA NIECHYBNY ZGON....WLAZLAM DO BIEDRONKI,PODOBNIE JAK WSZYSCY WARCHLACHOWACI I ŚWIŃSCY POLSCY TZW.MĘŻCZYŹNI,KTORZY W TAKIEJ BIEDRONCE NP. TAK JAK I WSZEDZIE INDZIEJ SZUKAJĄ TANIEGO I BEZPŁATNEGO BURDELU...
NO,PRZECIEŻ POLSCY MĘZCZYŹNI NIE BĘDĄ PŁACIĆ ZA TO,ŻE ONI MAJĄ PRAWO GWAŁCIĆ KAŻDEGO,KTO JESZCZE SIĘ RUSZA ,BO PRAWDOPODOBNIE JESZCZE ZYJE...
TO SĄ NAWIASEM MOWIĄC ZBOCZEŃCY I POLSCY ZWYROLE W WIEKSZOŚCI I PRZYSIEGAM NA WSZYSTKO,ZE NA LESZCZYNKACH I GRABÓWKU W GDYNI JEST TO NA 126%...
NO WIĘC PIES UMIERAŁ Z ZIMNA,A JA TOWARZYSZYŁAM MU W CIERPIENIU TYM...
MYSLĘ :POCZEKAM..PRZYJDZIE TA WŁASCICIELKA W KONCU..PSA NIE ZNAŁAM,CHOC BYL PODOBNY DO JEDNEGO Z OSIEDLA...PRZYHACZYŁAM TAKĄ NIE ZA WYSOKĄ WŁASCIECIELKE TEGO PSA W KOŃCU I WYSZLAM ZA NIA I NAPRAWDĘ BARDZO KULTURAKNIE I DELIKATNIE/JAK NA ZSZARGANE NERWY PODÓWCZAS/POWIEDZIAŁAM,ŻE BYM PROSIŁA,ZEBY PANI PSA PRZY UPALE ANI TEŻ PRZY MROZIE NIE ZOSTAWIAŁA NA DWORZE PRZYWIĄZANEGO DO SŁUPKA,BO TO JEST KILKA CHWIL I NASTEPUJR MOMENATLNIE ZGON TEGO BIEDNEGO ZWIERZĘCIA....CIESZĘ SIĘ,ZE NERWY MNIE NIE ZANIOSŁY ZBYT DALEKO.A DZIEWCZYNA MOŻE NIESWIADOMA ,BO MLODA OBIECAŁA MI,ZE BĘDZIE JUZ DBALA O TO..NIE MAM NADZIEI NAWET BEDĄC TAK OGROMNĄ JAK NA TE CZASY NAIWNIACZKĄ ŁATWOWIERNĄ FRAJERKĄ I TAK NIE MAM ANI NADZIEI ANI MIŁOŚCI ANI WIARY..KOCHAM JEDNAK TYLKO PANIĄ,PANI ANGELINO JOLIE...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz