MIESZKAJĄC W TYM FELERNYM MIESZKANIU OD PRAWIE 11TU LAT,MUSIAŁAM DOWIEDZIEĆ SIĘ WIELU NIEISTOYNCH DLA MNIE RZECZY,ALE ISTOTNYCH DLA TEGO MIESZKANIA....POZNAŁAM SIĘ NA HYDRAULICE,ELEKTRYCE ORAZ OGRZEWANIU MIESZKANIA,BO GDY WSZYSTKO SIĘ PSUJE,TO USIŁUJĘ TO SAMODZIELNIE NAPRAWIĆ .MUSIAŁAM SIĘ PRZYMUSOWO/!/UCZYĆ RZECZY W/G MNIE CAŁKIEM BEZUŻYTECZNYCH /Z MOJEGO,KOBIECEGO PUNKTU WIDZENIA.../.SPRAWA POLEGA NA TYM,ŻE SIE MI COŚ PSUJE I JESTEM ZAWSZE SAMA I PROBLEMY SPADAJĄ NA MOJĄ GŁOWĘ JAK DESZCZ....NIEKTÓRE NAPRAWDĘ CIĘŻKO PRZESKOCZYĆ,ZWŁASZCZA SPRAWA NIESZCZELYCH RUREK OD GAZU Z ROKU 2014...OD CZASU TAMEJ SPRAWY,/ BYŁO TO OD POCZĄTKU KWIETNIA 2014R,/TAK SIĘ BAŁAM ,ZE WYBUCHNIE,ŻE ZACZĘŁAM WÓDKĘ PIĆ NA POTĘGĘ ,ZE STRACHU PRZED TYM......
BYŁY TRZY EKIPY OD GAZU I TRWAŁO TO TRZY TYGODNIE ,ZANIM WRESZCIE MOGŁAM UMYĆ SIEBIE,WŁOSY OBTŁUSZCZONE ŁOJEM I UMYĆ STERTĘ TŁUSTYCH NACZYŃ,KTÓRYCH NIE DA UMYŚ SIĘ ZIMNĄ WODA....MY TU MAMY PIECYKI GAZOWE I O KĄPIELI NIE BYŁO MOWY I STAŁAM W POKOJU ROZEBRANA DO NAGA I GOTOWAŁAM WODĘ DO WANNY W CZAJNIKU BEZPRZEWODOWYM,ALE NAWET WLEWAJĄC CO KILKADZIESIĄT SEKUND ,GORACĄ WODĘ DO WANNY,NIE UZYSKAŁAM W TEJ WODZIE TEMPERATURY ODPOWIEDNIEJ DLA KĄPIELI I STOJĄC TAK NA GOLASA,MUSIAŁAM SIE UBRAĆ Z POWROTEM,CHOĆ NIECZYSTA,A PRZEDE WSZYSTKIM ŚMIERDZACA JUŻ PO TYLU DNIACH KRYZYSU....
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz