-DZIEŃ DOBRY ,PANI ELU DAWNO NIE WIDZIAŁEM ...O..WIDZĘ...PANI W CIĄŻY?....
-DZIEŃ DOBRY,PANIE PROFESORZE.NO TAK....
-A JAK TAM TE PANI MALUCHY ....BODAJŻE CHYBA...MARLENKA I ZDZISIU?....
-A,DZIĘKUJĘ ....DOBRZE..ROSNĄ...
-A MĄŻ?
-A MĄŻ PRACUJE NA UTRZYMANIE...,WIĘCEJ W DELEGACJI....
-NO,JA PAMIETAM PANIĄ Z UNIWERYTETU,BO BYŁA PANI NAJLEPSZĄ STUDENTKĄ NA STUDIACH FILOZOFICZNYCH Z ROCZNIKA 1969...
-E DAWNE CZASY/ŚMIECH/...TERAZ JESTEM POWAŻNĄ ŻONĄ I MATKĄ JUŻ PRZEDE WSZYSTKIM...
-NO..JAK TO W POLSCE..DO WIDZENIA,PANI ELU...
-DO WIDZENIA,PANIE PROFESORZE.....
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz